Jak przygotować zwierzę do podróży?
Pacjent złożył skargę na dyrektora i pracowników szpitala w Brodnicy, bo za długo czekał na karetkę. O losie skargi zdecydowali radni powiatowi
Tomasz Wysocki, przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji przekazał podczas sesji rady powiatu 29 kwietnia, że skarga skierowana przez pacjenta 11 marca 2021 r. była rozpatrywana przez tę komisję na trzech spotkaniach. Zgodnie z zapisami tej skargi, skarżący pacjent uważał, że dyrektor brodnickiego szpitala Dariusz Szczepański nadużył swojego stanowiska, chroniąc podległą mu pielęgniarkę, która odmówiła pacjentowi podania swojego nazwiska oraz według pacjenta dyrektor szpitala w Brodnicy go zastraszał.
- Nie ukrywam, że jest to temat bardzo trudny, ponieważ w całej Polsce takich skarg i różnych petycji coraz więcej się pojawia
- mówił podczas sesji Tomasz Wysocki, przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
Skarżący o sprawie poinformował, oprócz Starostwa Powiatowego w Brodnicy, także inne organizacje i urzędy. Złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Brodnicy i do Prokuratora Generalnego, a dokumenty związane ze swoją skargą przekazał także do Rzecznika Praw Obywatelskich, do Departamentu Nadzoru i Kontroli Ministerstwa Zdrowia, do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej oraz do Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Radni powiatowi z Brodnicy decyzję o tym, czy uznać skargę za zasadną lub nie podjęli zagłębiając się w materiał przekazany przez skarżącego pacjenta, dyrektora szpitala w Brodnicy, pielęgniarki, lekarza prowadzącego pacjenta oraz Komisji Etyki, która jako pierwsza w starostwie otrzymała tę skargę. Po analizie tych dokumentów członkowie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji uznali skargę za bezzasadną, ponieważ pracownicy szpitala zaprzeczyli, żeby doszło do naruszeń wskazanych przez pacjenta. Pracownicy szpitala zwrócili uwagę, że pacjent ten został odwieziony do domu karetką szpitalną, mimo że mu się to nie należało. - Do czasu kiedy pacjent szpitala, mieszkaniec Torunia przebywał w szpitalu, jeszcze w styczniu chwalił zachowanie pracowników szpitala, organizacji - mówił Tomasz Wysocki, przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji i dodał, że oczekiwań pacjenta w brodnickiej lecznicy nie spełniono dopiero wtedy, gdy zażądał karetki pogotowia, która przewiozłaby go ze szpitala do domu. Mimo, że karetkę pacjentowi się nie należała, szpital w Brodnicy postanowił jednak zapewnić pacjentowi ten transport, ale sytuacja ta okazała się być kolejną niedogodnością według pacjenta, ponieważ na karetkę musiał czekać kilka godzin, a do domu został odwieziony późnym wieczorem.
Komisja uznała, że skarżący nie był obiektywny opisując zdarzenia, na które się skarży. Po analizie dokumentacji przygotowano projekt uchwały, zgodnie z której zapisami skarga pacjenta miała zostać uznana za bezzasadną. Podczas ostatniej sesji rady powiatu, która odbyła się 29 kwietnia uchwała o uznaniu skargi pacjenta za bezzasadną została jednogłośnie przyjęta.
