https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paczkowski pożegna się z Cuiavią Inowrocław. Lech Rypin blisko pucharu

(dm)
Filip Jagielski w jednej z licznych szarż.
Filip Jagielski w jednej z licznych szarż. fot. Dominik Fijałkowski
- Nie wyciągnęliśmy wniosków z ligowej porażki z Lechem - mówił Marek Paczkowski, trener Cuiavii po meczu z zespołem z Rypina.

CUIAVIA - LECH 1:4 (0:3)

Bramki: Modracki (58) - Tarnowski (7), Grube (11), Fredyk (37), Bojas (81).

Inowrocławianie już praktycznie stracili szansę na wywalczenie Pucharu Polski na szczeblu regionu.

Triumfator trzeciej ligi prowadził 2:0 po 11. minutach. - Tydzień temu w Rypinie przegraliśmy 0:3. Analizowaliśmy błędy, które popełniliśmy w trakcie tego meczu. Niestety, powtórzyliśmy je - dodał Paczkowski. - Ponownie za szybko przechodziliśmy do ataku. Narażaliśmy się na bardzo groźne kontrataki przeciwników.

Przed przerwą biało-zieloni stracili trzeciego gola. W 2. połowie kontaktową bramkę zdobył Borys Modracki, który musnął piłkę po dośrodkowaniu Pawła Mądrzejewskiego. W końcowych minutach Macieja Kowalskiego pokonał jeszcze Jakub Bojas.

- Szansę na tytuł zmalały prawie do zera. We wtorek w Rypinie chcemy jednak powalczyć o korzystny wynik - zaznaczył Paczkowski.

Ogłosił, że będzie to ostatni mecz, który poprowadzi jako trener. Zamierza pozostać w klubie, ale już w innej roli.

- Była to dla mnie wspaniała przygoda. Po dobrej drugiej fazie rundy jesiennej, wiosną zabrakło wyników i jakości w naszej grze. Stać nas było na wyższe niż siódme miejsce - podkreślił Paczkowski.

W przyszłym sezonie Cuiavia będzie jedynym zespołem z powiatu inowrocławskiego w trzeciej lidze.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Do Redakcji
To nie był gol kontaktowy ( gol kontaktowy jest wtedy, gdy zmniejsza on rozmiary porażki do jednego trafienia - czyli gol na 1 do 2, gol na 2 do 3, gol na 3 do 4 itp.). Dlatego, to nie był gol kontaktowy, gdyż Lech prowadził już 3:0 ( "Przed przerwą biało-zieloni stracili trzeciego gola. W 2. połowie kontaktową bramkę zdobył Borys Modracki"). Był to tylko gol zmniejszający rozmiary porażki, a nie był to "gol kontaktowy".
:)Pozdrawiam
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska