Pałac świetnie, bo od prowadzenia 4:0, rozpoczął to spotkanie. Później jednak gospodynie doprowadziły do remisu (10:10). Wyrównana walka trwała już do końca pierwszej partii. Pałacanki obroniły piłkę setową, a później same miały szansę na wygranie (26:25). Potem trzy punkty z rzędu zdobyły jednak miejscowe.
W drugim secie od początku siatkarki Legionowi kontrolowały wynik, by finalnie objąć prowadzenie 2:0 w meczu. Wydawało się, że gospodynie są na dobrej drodze do zdobycia trzech meczowych punktów (7:3 w trzeciej odsłonie). Zaczęły jednak popełniać błędy, co nakręcało tylko podopieczne Adama Grabowskiego. Pałac wygrał 25:14 i mecz toczył się dalej.
Pałacanki ostatecznie doprowadziły do tie-breaka, wygrywając także czwartego seta. Nieźle w ataku grała Krzywicka, ale brylowały zwłaszcza Misiuna i Śmieszek. Siatkarki Legionowi nie miały pomysłu na zatrzymanie ataków naszych środkowych.
Niestety, moment dekoncentracji na początku piątego seta (0:4) w przyjęciu kosztował bydgoszczanki porażkę w tym meczu. Tej straty nie udało się już odrobić.