Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac w Radzimiu ma spadkobierców. Pozostał mi tylko smutek i żal

Barbara Zybajło-Nerkowska
Radny Edward Węglewski zabiega o ratunek dla zabytkowego pałacu w Radzimiu. - Jego zdjęcie noszę przy sobie w telefonie komórkowym - zdradza
Radny Edward Węglewski zabiega o ratunek dla zabytkowego pałacu w Radzimiu. - Jego zdjęcie noszę przy sobie w telefonie komórkowym - zdradza Barbara Zybajło-Nerkowska
W tym tygodniu radny Edward Węglewski dowiedział się, że pałac w Radzimiu ma spadkobierców. Oznacza to koniec planów rewitalizacji budynku. Przynajmniej na razie.

Żal patrzeć, jak pałac w Radzimiu niszczeje - mówi Węglewski. - Dlatego zacząłem coś z tym kierunku robić. Obecny dzierżawca gospodarstwa rolnego wcale się nim nie interesuje. Poprzestał na zabiciu deskami okien na parterze.

Próbę pozyskania pałacu podjęło stowarzyszenie Centrum Rozwoju Progres, którego członkiem jest Węglewski. Obiekt miał być wykorzystywany do celów niekomercyjnych - miało się tam znajdować centrum pomocy dla wykluczonych społecznie.

Węglewski złożył na sesji interpelację, aby powiat poczynił starania o przejęcie pałacu od bydgoskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. - Byłem osobiście w ANR i rozmawiałem o takiej formie nieodpłatnego przejęcia - mówi Węglewski. - Panie odpowiedzialne za obiekty wpisane do rejestru zabytków województwa kujawsko-pomorskiego, będące we władaniu Agencji, bardzo się ucieszyły, że jest ktoś, kto chce ten obiekt odrestaurować i prowadzić niekomercyjną działalność, bo ANR nie ma na remont takich zabytków pieniędzy.

Machina ruszyła. Realizacja planów zaczęła być coraz bardziej realna, ale na przeszkodzie stanął jeden fakt. - Nikt odpowiedzialny za zabytki nie poinformował mnie, że pałac ma spadkobierców - mówi Węglewski. - A oni właśnie niedawno odwiedzili Kamień!

Ostatnią właścicielką pałacu była Stefania Seyda, zamordowana we wrześniu 1939 r. przez Richarda Kemnitza, zastępcę komendanta istniejącego we wsi obozu. - Jak się ostatnio dowiedziałem, ewentualni spadkobiercy żyją i są obywatelami Argentyny. Prawdopodobnie dalsza rodzina zamieszkuje też w Bydgoszczy - mówi Węglewski. - Aleksander Atamański, nauczyciel gimnazjum w Kamieniu, znany z poszukiwań śladów historii regionu, nawiązał kontakt z wnukami Mariana Seydy.

Argentyńscy wnukowie przy okazji wizyty w Polsce oglądali też pałac w Radzimiu. - Odnalezienie się spadkobierców znacznie oddala w czasie lub definitywnie zamyka starania o ewentualne przejęcie tego obiektu - dodaje Węglewski. - Na dziś trudno powiedzieć coś więcej. Jedno jest pewne - trzeba "coś" zrobić, aby ten neogotycki dwór z 1876 r. pod kuratelą państwowej agencji oraz obecnego dzierżawcy nie legł w gruzach. Dobrze by się stało, żeby ożył i odzyskał swój dawny blask.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska