Bo ich obecność tam oznacza pogorszenie stanu powietrza, jego zanieczyszczenie szkodliwymi związkami, a w efekcie - choroby i skażenie środowiska. Mimo wielu apeli proceder wciąż trwa. I komendant chojnickich strażników doskonale rozumie, dlaczego.
- To nie jest takie czarne i białe, jak by się mogło wydawać - mówi. - My możemy egzekwować, ale to nie rozwiąże problemu, bo są tacy, którzy nie mają po prostu środków na opał...A i jakość węgla pozostawia wiele do życzenia.
Megger podkreśla, że warto robić akcje, które będą uświadamiać, że spalanie odpadów jest szkodliwe. Na grudzień chojniccy strażnicy chcieliby zaprosić komendantów podobnych formacji z kraju specjalną konferencję o spalaniu odpadów - w teorii i praktyce. A także o tym, co można zrobić, by takie praktyki ukrócić.
W październiku strażnicy udzielili 176 pouczeń, nałożyli siedem mandatów - dwa komunikacyjne, dwa za spożywanie alkoholu w niedozwolonym miejscu, dwa za niewłaściwą opiekę nad psem i jeden za zakłócenie porządku. Jeden wniosek został skierowany do sądu. Podjęli 96 działań związanych z infrastrukturą, a w sumie 1471 czynności. Otrzymali 308 zgłoszeń.
Meggera zapytaliśmy, czy coś wie o zbliżającym się - zgodnie z zapowiedziami - referendum o dalszym istnieniu tej formacji. - Nie mamy takich sygnałów - powiedział.
Są pieniądze na przebudowę Polonii. Tak będzie wyglądał nowy stadion!
Sprawa Ryszarda Rynkowskiego. "Piosenkarz już w domu"
Sting wystąpi w toruńskich Jordankach! Koncert dla "wyjątkowych ludzi Torunia"
Quiz. Pomniki i rzeźby w Bydgoszczy. Sprawdź, jak dobrze je znasz!
Znane są wstępne wyniki sekcji zwłok Lecha Kaczyńskiego.