- Dokładnie 108 miesięcy minęło, od kiedy rozpoczęliśmy walkę o godne życie niepełno-sprawnych. Nadal nie ma minimalnego zabezpieczenia finansowego, ludzie żyją za niecałe 900 złotych miesięcznie. Dlatego kontynuujemy akcję - powiedziała w rozmowie z „Pomorską” Iwona Hartwich.
Przypomnijmy, pani Iwona i jej niepełnosprawny syn Jakub byli liderami protestu w Sejmie. Czterdzieści dni koczowania na sejmowym korytarzu nie przyniosło efektu - dodatkowych 500 złotych dla niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnego życia. Zdesperowani rodzice nie poddają się.
Wczoraj stawili się pod toruńskim pomnikiem Kopernika, przyjechali m.in. z Płocka i Inowrocławia. Protesty zorganizowano także w innych polskich miastach - Krakowie, Rybniku, Gdańsku, Lublinie.
Takie spotkania będą organizowane co miesiąc - w pierwszy poniedziałek miesiąca o godzinie 18, w najbardziej charakterystycznych punktach danych miejscowości. W przypadku Torunia, nadal mowa o Rynku Staromiejskim.
- Cóż, do Sejmu nie wejdziemy - nałożony na nas zakaz wstępu obowiązuje do 27 maja 2020 roku - podkreśla pani Iwona. - Nie możemy brać udziału w konferencjach, komisjach sejmowych - zamyka się nam tym sposobem usta. Dla żadnego rządu troski osób niepełnosprawnych nie były priorytetem, ale nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego rząd Prawa i Sprawiedliwości nie chciał pomóc 280 tysiącom osób, nawet rozkładając te 500 złotych na raty. Oglądaliśmy wystąpienie premiera. Mateusz Morawiecki zapewnił, że pomaga, ale nie usłyszałam ani jednego zdania, co konkretnie robi dla niepełnosprawnych. Dodajmy, że o naszym kraju znów będzie głośno, w Genewie zostaną przedstawione 84 rekomendacje dotyczące nieprzestrzegania Konwencji Praw Osób Niepełnosprawnych. Brakuje placówek, nie ma zabezpieczenia socjalnego, niepełnosprawni - po zakończonej edukacji - pozostają w czterech ścianach, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych nie realizuje już programów typu „Sprawny dojazd”. Długo wymieniać.
Jak podkreśla Iwona Hartwich, stawką w tej walce jest godność.
Iwona Hartwich i jej niepełnosprawny syn na czarnej liście Sejmu do 2020 roku:
Źródło: TVN24, dostawca: x-news