- Konserwator zabytków uznał, że pawilon z lat 70-tych nie jest zabytkiem i nie ma powiązań historycznych z zespołem pałacowo-parkowym - mówi Remigiusz Popielarz pełniący obowiązki dyrektora parku, który wczoraj w południe uczestniczył w spotkaniu w tej sprawie. - Możemy go spokojnie remontować, aby przystosować do potrzeb siedziby parku.
Duże uznanie zyskał pomysł, aby dawną lodownię ziemną przystosować na miejsce hibernacji nietoperzy. Poza tym w parku mają się pojawić ścieżki edukacyjne. - Będziemy aplikować o pieniądze unijne - zapewnia Popielarz. - Park będzie w parku i o to chodzi.
Pierwszy etap adaptacji to prace geodezyjne, które wydzielą część należącą do Krajeńskiego Parku Krajobrazowego od sypniewskiego zespołu pałacowo-parkowego. - Jest do tego potrzebna uchwała rady powiatu - dodaje Popielarz.
Jest też mały zgrzyt - obecny dzierżawca pozyskał już dotację od marszałka na prace w parku, więc po pomniejszeniu terenu mogą być problemy z jej rozliczeniem. Strony muszą się więc dogadać.
Czytaj e-wydanie »