A tym każdego dnia maszerują m.in. uczniowie, mieszkańcy pobliskich bloków oraz osiedli. Parking, a właściwie dojazd do niego wywołał konflikt wśród sąsiadów dwóch sąsiadujących spółdzielni mieszkaniowych. Pod koniec października zorganizowano spotkanie lokatorów z przedstawicielami m.in. starostwa. Mieszkańcy nie szczędzili sobie uwag.
Czytaj: Między blokami przy ul. Nowa Kolonia w Brodnicy zbudowano parking. Dojazd do miejsc postojowych możliwy jest tylko wzdłuż (!) chodnika
- Wam się nie podoba, bo my mamy parking, zróbcie sobie też, to nasz teren, wykupiliśmy to na własność i wara wszystkim od tego - mówił wówczas Alfred Kołakowski, mieszkaniec bloku należącego do Metalowca. Sytuację starał się opanować ówczesny wicestarosta. - Skupmy się na tym, czy to przedsięwzięcie zostało zbudowane zgodnie z przepisami - mówił Jędrzej Tomella. - To, że parking był potrzebny, to nie podlega dyskusji. Zastanówmy się, co zrobić, by ten parking mógł funkcjonować - wskazywał.
Temat podchwyciła mieszkanka osiedla: - Tu nie chodzi o parking, ale o przejazd, o nasze bezpieczeństwo - wskazywała Jadwiga Nelke, mieszkanka bloku należącego do SM. Zwróciła uwagę na to, że samochody wjeżdżają, gdy ktoś idzie po chodniku. Zastanawiała się, kto ma wówczas pierwszeństwo. - Chodnik jest na działce, na terenie mieszkaniowym, to nie jest ulica.
**Mieszkańcy mieli wątpliwości
- W listopadzie 2014 roku starosta Piotr Boiński zgłosił sprawę parkingu do zbadania przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Brodnicy - informuje Maria Oryszczak, rzecznik powiatu. Z informacji nadesłanej do starostwa czytamy m.in., że Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego - po kontroli, przeprowadzonej w dniu 27 listopada 2014 r. oraz analizie dokumentów stwierdził: "prawidłowość jego (parkingu) istnienia oraz funkcjonowania". W księgach wieczystych w Sądzie Rejonowym w Brodnicy zapisano (dla działki z parkingiem) służebność drogową, polegającą na prawie przejazdu przez działki sąsiednie - informuje urzędniczka.
**