Parkingi park & ride w Toruniu. Co zrobić, by nie świeciły pustkami?

– Akurat mieszkam obok tych parkingów w Bydgoszczy. Codziennie przejeżdżam obok i codziennie są puste – mówi Lidia, studentka UMK, która dojeżdża samochodem na zajęcia w Toruniu. – Akurat dojeżdżam tylko na uczelnię, pod którą zawsze mam miejsce, więc z park & ride nie będę miała po co korzystać – ocenia studentka.

Jej kolega z roku Kamil, do Torunia na zajęcia dojeżdża z Płocka. Parkingi na Dziewulskiego i Olimpijskiej będzie miał po drodze do centrum miasta i na uczelnię. – Mam zajęcia na kampusie na Bielanach i nie widzi mi się, żeby jechać przez całe miasto tramwajem czy autobusem – ocenia Kamil, student Wydziału Nauk Filozoficznych i Społecznych na UMK. – Jak przyjeżdżam do Torunia, to nocuję u kolegi na Fałata, tam dopiero jest problem z parkowaniem.

Zdaniem studenta, uczących się trudno będzie przekonać do korzystania z parkingów, nawet jeśli byłaby atrakcyjna oferta na bilety MZK. – Mieszkałem na stałe w Toruniu przez pierwsze 3 lata studiów. Na Rubinkowie i w okolicach byłem może dwa razy. Teraz, gdy przyjeżdżam z Płocka, też się tam nie zatrzymuję. Połowa miasta jest rozkopana, wszędzie są utrudnienia. Ostatnio czekałem 15 minut na tramwaj, mimo, że aplikacja jakdojade pokazywała, że już powinien być. Dlatego wybieram samochód – komentuje Kamil.

– Uważam, że jest szansa na to, by parkingi nie okazały się niewypałem, ale miasto musi wziąć pod uwagę kilka rzeczy – komentuje Marcin Chmura z Toruńskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej. – Przede wszystkim nie może powtórzyć się sytuacja z Bydgoszczy, gdzie za postój ustanowiono zaporowe ceny.

Co jeszcze mogłoby zachęcić przyjezdnych do korzystania z park and ride? – Atrakcyjna oferta na bilety komunikacji miejskiej nie tylko dla kierowców, ale też pasażerów. Dodatkowo, więcej kursów niektórych linii - przede wszystkim tych, którymi dojeżdżają pracownicy do sporych zakładów np. w okolicach dawnej Elany czy w parku Panattoni przy węźle autostradowym – wymienia Chmura.

Zdaniem znawcy komunikacji miejskiej, pomóc mógłby też system informacji o parkingach przy zjeździe z autostrady A1. – Często w przypadku parkingów buforowych problemem jest lokalizacja. Akurat w Toruniu uważam, że została wybrana dobrze. Mogłyby służyć też mieszkańcom sąsiednich osiedli, którzy mają dziś problemy z parkowaniem – ocenia Marcin Chmura.

Jego zdaniem, zachęcić przyjezdnych do parkowania na obrzeżach Torunia mogłoby podwyższenie opłat za parkowanie na starówce. – Jeśli chcemy odblokować centrum miasta i oddać stare miasto turystom i mieszkańcom, to nie ma innego wyboru. Jeśli ceny na starówce będą wyższe, przyjezdni chętniej skorzystają z park & ride.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu

Jaki pomysł na zachęcenie mieszkańców i przyjezdnych do park & ride ma miasto?

– Zdajemy sobie sprawę, że początki zarówno w zakresie korzystania z parkingów P&R, jak i w zakresie każdych nowych rozwiązań czy zmian, zawsze są trudne. Tym bardziej, że w Polsce P&R nie jest jeszcze rozwiązaniem powszechnym. Dlatego chcemy się dobrze przygotować i obecnie analizujemy różne warianty taryfy P&R dogodnej dla korzystających, zwłaszcza mieszkańców gmin sąsiednich i turystów, którzy zdecydują na pozostawienie swoich pojazdów na parkingach p&r – tłumaczy Aleksandra Iżycka, rzecznik prasowa prezydenta Michała Zaleskiego.

W Krakowie z parkingów p&r za darmo korzystają np. posiadacze karty miejskiej. W Toruniu władze już od wielu lat planują jej uruchomienie. W kwietniu tego roku, władze miasta zapowiadały, że uruchomienie systemu parkingów ma zbiec się ze startem toruńskiej karty miejskiej. Rzecznik prasowa prezydenta zapewnia, że przygotowanie dokumentacji przetargowej Toruńskiej Karty Miejskiej jest na końcowym etapie.

Budowa parkingów przy Dziewulskiego i Olimpijskiej to koszt ponad 30 milionów złotych. Łącznie ma się na nich znaleźć miejsce dla 439 samochodów. Otwarcie parkingów przewidziane jest na wiosnę przyszłego roku.