Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkomaty oswojone

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
Info (JG)
Włocławskie parkomaty zostały przeprogramowane. Do urządzenia można wrzucić, na przykład, złotówkę i wtedy dostaje się bilet pozwalający na parkowanie w strefie płatnego postoju przez 37 minut.

Od miesiąca na włocławskich ulicach, znajdujących się w strefie płatnego postoju są parkomaty. 1 stycznia br. z ulic zniknęli parkingowi, sprzedający karty parkingowe. Teraz kierowcy, którzy zdecydują się zaparkować w strefie płatnego postoju, muszą pofatygować się do parkomatu. Takich urządzeń jest w centrum Włocławka 56. Czy nie jest ich za mało? Miejski Zarząd Dróg określił, że tych urządzeń ma być co najmniej 55. Te wymagania spełniła spółka, która wygrała przetarg na zarządzanie strefą. Więcej parkomatów więc na razie nie będzie.

Kierowcy pytają nas, co robić , gdy urządzenie jest z jakiegoś powodu nieczynne. Jak się dowiedzieliśmy, w takim przypadku, jeśli w pobliżu nie ma parkomatu, można się na krótko zatrzymać. Kontrolerzy, zanim rozpoczną swą pracę zawsze sprawdzają, czy urządzenie usytuowane w pobliżu działa. Jeśli jednak niesprawny parkomat zostanie naprawiony, a za szybą auta nie będzie biletu parkingowego, kontrolerzy pozostawią nam karteczkę z wezwaniem do uiszczenia tzw. opłaty dodatkowej, czyli kary.

Wysokość kary to 50 złotych. Jeśli się ją jednak zapłaci w ciągu siedmiu dni w Biurze Obsługi Klienta przy ul. POW 37, to opłata zostanie zmniejszona do 20 zł.
Na razie we włocławskiej strefie płatnego postoju "gościnnie" pracują kontrolerzy spoza Włocławka.

Zarządzająca strefą spółka "Eismas" jest bowiem na etapie kompletowania pracowników. Niestety, prowadzone na razie wyrywkowo kontrole wskazują, że nie wszyscy kierowcy we Włocławku płacą za parkowanie w strefie. Tylko w ciągu jednego dnia nakrytych zostało sześćdziesięciu kierowców, którzy nie zapłacili za parkowanie w strefie.

Na szczęście, ostatnio zmieniły się zasady wnoszenia opłat. Na początku było tak, że do parkomatów można było wrzucać tylko 80 groszy (za pół godziny) lub wielokrotność tej kwoty (za godzinę, półtorej godziny, itp.). Ostatnio te urządzenia zostały prze-programowane. Jeśli wrzuci się do nich np. złotówkę i wciśnie przycisk "akceptuj", otrzyma się bilet pozwalający na postój przez 37 minut.
Niestety, parkomaty we Włocławku, podobnie jak większość takich urządzeń w Polsce, nie wydają reszty

Jak powiedział nam Paweł Witczak, dyrektor spółki "Eismas", urządzenia, które wydają resztę są dwadzieścia razy droższe. Na włocławskich ulicach stoją parkomaty fran- cuskiego wytwórcy, firmy "Parkeon", która specjalizuje się w produkcji tego typu urządzeń i zaopatruje w nie prawie 60 procent rynku światowego.

Strefa płatnego postoju we Włocławku to 1 tys. miejsc parkingowych w centrum miasta. Od kiedy bilety sprzedają parkomaty, a nie parkingowi, kierowcy mają mniejsze kłopoty ze znalezieniem wolnego miejsca. Rotacja aut w strefie jest większa. Waldemar Konopczyński, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, nie ukrywa, że o to głównie chodziło.

Wiele też wskazuje na to, że wpływy z opłat za parkowanie w strefie będą wyższe. Na razie "rozliczono" dwa parkomaty. Wpływy z obu to 1,5 tys. złotych. - Taki obrót mieli wcześniej za pół miesiąca wszyscy parkingowi zatrudnieni na włocławskich ulicach - mówi dyrektor Konopczyński. A przecież parkometrów jest 56.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska