- W tym roku eksponaty zaprezentowało około 50 osób - mówi Michał Piotrowski, prezes klubu Retro-Traktor. - Znaczna część należała do członków klubu, ale przyjechali także nasi koledzy, m.in. z Poznania, Tucholi, Łochowic, Sępólna Krajeńskiego. Na wystawie pojawił się też kolekcjoner z Nysy, który miał do nas ponad 400 km. Największym obciążeniem dla wystawców są koszty wynajęcia lawet do transportu eksponatów. Ci, którzy mieli blisko, przyjechali na kołach. Również zwiedzający pokonywali spore odległości, by zobaczyć naszą wystawę. Byli m.in. goście zza Warszawy.
Bazą imprezy był parking przy przystani Zacisze. Okazał się on za mały, by pomieścić wszystkie eksponaty. Dlatego stanęły one także po drugiej stronie ulicy, pod murami obronnymi. Była także wystawa na stadionie i rynku w Golubiu.
MAMY PODOBNE PASJE, DOBRZE SIĘ ZNAMY
- Bardzo fajny był przejazd ciągników przez miasto. Wzięły w nim udział wszystkie pojazdy, które przyjechały na wystawę. W sobotę było także ognisko integracyjne przy muzyce na żywo. Atmosfera świetna, wszyscy dobrze się znamy, mamy podobne pasje, więc dobrze się razem bawimy – mówi pan Michał.
Uczestnicy wystawy na własną rękę organizowali sobie noclegi, m.in. w okolicznych hotelach i na miejscowym polu namiotowym. Organizatorzy zadbali o obiady, każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy dyplom, koszulkę, znaczek i statuetkę.
- Byłem na tej wystawie z dziećmi – Zuzą i Kubą – w sobotę oraz niedzielę. Dla nich była to duża atrakcja. Najwięcej radości sprawiły im przejażdżki ciągnikami – mówi pan Łukasz.
Zorganizował ją po raz siódmy Klubu Miłośników Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych Retro-Traktor.