Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasja w polodowcowych głazach zaklęta. Tych wielkich jest u nas 20

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Głaz w okolicy wsi Sucha
Głaz w okolicy wsi Sucha Marek Weckwerth
Kamień jest ogromny, ale ukryty był pod ziemią i dopiero leśnicy przy użyciu łopat i sporego wysiłku odkryli go dla geologów, pasjonatów tematu i zwykłych turystów.

Mowa o głazie narzutowym w pobliżu osady Bieniek, która dziś jest częścią wsi Sucha w gminie Lubiewo.

- Ukryty jest w lesie i dlatego trudny do zlokalizowania - mówi Andrzej Hermann z Torunia, przodownik turystyki górskiej, instruktor i egzaminator, znawca i poszukiwacz głazów. - To drugi pod względem wielkości, mierzący w obwodzie 16 metrów, głaz w województwie kujawsko-pomorskim. Największy - świętego Wojciecha - znajduje się w Leosi niedaleko rzeki Wdy. Ten ma 24,5 metry.

Trzeci pod względem wielkości kamień znajduje się w bydgoskim Fordonie, w pobliżu ul. Rejewskiego, na grobli między dwiema gliniankami. Ten ma w obwodzie 15,5 m.

Na czwartej pozycji plasuje się 14-metrowy narzutowiec (czyli kamień przywleczony przez skandynawski lądolód) na wysokość dzisiejszego Rozwarzyna koło Nakła nad Notecią. Kiedyś znajdował się na polu, ale to porosło lasem i teraz trudno go znaleźć. Tym bardziej, że nad ziemię wystaje tylko jego wierzchołek. To skąd wiadomo, że ma 14 metrów w obwodzie?

- Głaz był badany za pomocą metalowych szpil wbijanych w ziemię metodą prób i błędów. I tak określono jego zarys, a zatem i obwód- wyjaśnia pan Andrzej. - Jedna ze szpil utkwiła w ziemi i jest tam do dziś.
Wielkie, średnie i małe

W katalogu głazów Andrzeja Hermanna znajduje się 45 głazów, znawcy tez eratykami, w tym 20 wielkich. Wielkie mają ponad 10 m w obwodzie, średnie mieszczą się w przedziale 5-10 m, a małe poniżej 5 m.

Wszyscy interesują się wielkimi, ale nawet te małe mogą być ciekawe i są uznawane za pomniki przyrody, zwłaszcza jeśli nie są zbudowane z granitu czy gnejsu - pospolitych minerałów. Cenniejsze są piaskowiec, wapień, margiel, bo tych jest na Kujawach i Pomorzu mało.

Ogromny głaz spoczywa na dnie Drwęcy w Golubiu - Dobrzyniu. Przy niższym stanie wody na powierzchnię wystają trzy kamienne zęby, które bywają powodem wywrotek kajakarzy spływających z szybkim w tym miejscu nurtem rzeki.
Dużo głazów zakłóca nurt Brdy, zwłaszcza w słynnym Piekiełku (Piekle), gdzie rzeka przybiera miejscami prędkość górskiego potoku. Najbardziej znany jest Kamień Jagiełły - bardzo rzadki kwarcyt z żyłą łupku biotytowego. W obwodzie ma 7,8 m.

Wartość narzutowca podwyższają wykonane ludzką ręką historyczne ryty. Takie można zobaczyć na przykład na kamieniu w osadzie Kominy nad Drwęcą koło Brodnicy. Uznany został za pomnik, bo widnieje na nim napis "Tędy do Drwęcy", data 1740 oraz symbol dłoni wzorowanej na herbie Brodnicy, ale nie ustawionej pionowo (jak w herbie) a wskazującej kierunek do rzeki - do znajdującego się na niej brodu.

Kamieni z mniej lub bardziej tajemniczymi rytami jest w naszym regionie całkiem sporo. Najbardziej znany jest Głaz Królewski zwany też Napoleońskim o 4-metrowym obwodzie. Na jego dość płaskim licu widnieją korony i krzyże. Znajduje się w Spławiu koło Żura (przy drodze do Drzycimia, w pobliżu Zalewu Żurskiego utworzonego na Wdzie).

We wsi Ostrówek na Półwyspie Potrzymiech na Gople, w pobliżu przeprawy promowej do Złotowa, można zobaczyć niewielki głaz, na którym wyryto swastykę. Zdaniem naszego rozmówcy, ten ryt nie ma nic wspólnego z ideologią faszystowską i jest starszy niż chrześcijaństwo na naszych ziemiach.

Liczne ryty, w tym krzyż maltański i data 1741, widnieją na kamieniu w pobliżu Mierucina i Krzekotowa na wschód od gminnej wsi Dąbrowa w powiecie mogileńskim.

Ciekawa historia wiąże się z kamieniem ukrytym w lesie na niewielkim wzgórku nad rynnowym Jeziorem Moderowskim na południe od Izbicy Kujawskiej. Znalezienie eratyka utrudnia też fakt, że ten znajduje się w niewielkim zagłębieniu na szczycie owego wzgórka.

- Na trop głazu naprowadziła mnie pewna pani wędkująca nad jeziorem. Nikt inny, nawet grzybiarze, nie potrafili go wskazać - wspomina nasz rozmówca. - Głaz ma 10 metrów w obwodzie, ale dawniej był większy. Jakiś jegomość nawiercał go i zapewne za pomocą niewielkich ładunków wybuchowych kruszył, pozyskując materiał na budulec. Ktoś inny zatrzymał tę destrukcje wmurowując na szczycie 1,7-metrowy metalowy krzyż, na którym jest data 1929.
Głazowisko w Kowalewie

- Wkrótce wybieram się do Kowalewa Pomorskiego, gdzie znajduje się prawdziwe głazowisko, prywatny zbiór głazów należący do Tomasza Curyło.

Pan Tomasz prowadzi żwirownię. Niektóre kamieni pochodzą z okolicznych miejscowości. Głazowisko uznawane jest za największą w kraju tego typu prywatną kolekcję (ok. 150 okazów). Kolekcjoner stworzył fundację "Ocalony Świat". Jego celem jest utworzenie Parku Petrograficznego. Taki znajduje się np. w Polanowie k. Bobolic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska