https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paulina Knoff z Grudziądza jest chora na nieuleczalną chorobę: - Mam zamiar pokazać, że cuda się zdarzają i wyzdrowieję. Mam dla kogo żyć [wideo]

Aleksandra Pasis; e-mail:[email protected];
Paulina Knoff: - Mimo choroby pracuję. Przebywanie wśród ludzi daje mi  siłę do walki. O życie. Obok na zdjęciu, mąż Pauliny, Adrian Knoff: - Wygramy tę walkę! Nie ma innej opcji
Paulina Knoff: - Mimo choroby pracuję. Przebywanie wśród ludzi daje mi siłę do walki. O życie. Obok na zdjęciu, mąż Pauliny, Adrian Knoff: - Wygramy tę walkę! Nie ma innej opcji Aleksandra Pasis
Lekarze nie dali Paulinie Knoff nadziei, że pokona stwardnienie boczne zanikowe (SLA). Mimo tego 26-latka, jej mąż Adrian oraz dwójka ich dzieci i przyjaciele podjęli walkę. Zbierają pieniądze na eksperymentalną metodę terapii. Pomóc może każdy.

Mimo, że Paulina ma trudności z poruszaniem i problemy z mową, gdy wchodzę do jej domu, wita mnie od progu szerokim, serdecznym uśmiechem. Takim samym jak rok temu, gdy ją poznałam. A razem ze mną, Czytelnicy
"Pomorskiej". Była bowiem jedną z trzech kobiet, które poddały się "Wielkiej Grudziądzkiej Metamorfozie".

Zawalczyła wówczas o zmianę fryzury i sylwetki, ostro trenowała, by zrzucić kilogramy, które zostały jej po ciążach. Teraz "stawka" jest znacznie wyższa. Paulina toczy walkę o życie. Jej mąż, Adrian Knoff nie ma wątpliwości: -Wygramy ją!

Czytaj: Chory na stwardnienie zanikowe boczne weterana ze Świecia jest w dramatycznej sytuacji. Pomaga mu Jerzy Owsiak

Jedyna metoda? Przeszczep komórek

Los niestety okazał się przekorny. U 26-latki zaledwie kilkanaście dni temu zdiagnozowano stwardnienie boczne zanikowe (SLA). To choroba, w wyniku której dochodzi do zatrzymania pracy mięśni.

To wyrok? - Chwilami tak o tym myślę - przyznaje mama 9-letniego Wiktora i 7 -letniej Oliwii.

Ale jednocześnie zaznacza: - Traktuję tę chorobę jak wyzwanie. Mam zamiar pokazać, że cuda się zdarzają! - podkreśla Paulina Knoff, fakturzystka.

Jak nieśmiało tłumaczy Adrian, mąż chorej, stwardnienie boczne zanikowe jest nieuleczalne. Ale rodzina chwyta się każdej możliwości, by chociaż zahamować rozwój SLA.

- Lekarze nie dali nam żadnej nadziei, ale sami ją znaleźliśmy. To eksperymentalna metoda polegająca na przeszczepie komórek macierzystych - wyjaśnia Adrian Knoff. - Chodzi o to, żeby zahamować dalszy proces niszczenia komórek nerwowych, które uszkadzają mięśnie.

Serca otworzyli przyjaciele

Terapia nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Paulina potrzebuje pięciu przeszczepów.
Pierwszy kosztuje 18 tys. zł. Każdy kolejny, po 16 tys. zł.

Dlatego są potrzebne pieniądze na leczenie młodej, pełnej życia kobiety. Wielką akcję pomocy rozpoczęli znajomi i przyjaciele rodziny Pauliny, którzy spontanicznie zabrali się za organizację festynu charytatywnego.

- Jeszcze rok temu Paulina szalała na treningach spinningowych i z pasja jeździła na rolkach, a dzisiaj sytuacja wygląda zupełnie inaczej ... - mówi Iza Parkot, koleżanka z pracy Paulina, która włączyła się w przygotowania imprezy dobroczynnej - A wiary w siebie i nieustającego optymizmu tam gdzie nie jeden już dawno by się poddał można uczyć się właśnie od Pauliny.

Agnieszka Nowicka, także koleżanka z pracy Pauliny dodaje: - To matka dwójki super dzieciaków i żona, po prostu jak każda z nas. Poza tym to dziewczyna z niesamowitą pogodą ducha i empatią dla każdego.

Festyn zaplanowano na 30 sierpnia na stadionie żużlowym. Start o godz.14. Czeka mnóstwo atrakcji dla dzieci i dorosłych. Będą też licytacje.

Pomóc może każdy z nas

Tymczasem Paulinie na czwartek, 27 sierpnia wyznaczono pierwszy przeszczep. Odbędzie się w Krakowie. Część pieniędzy udało się zebrać. Ale wciąż brakuje. Zatem każda wpłata jest ważna. Czasu wiele już nie ma.
Kolejne przeszczepy będą odbywały się w co trzy miesiące.

Jeśli chcecie wspomóc leczenie Pauliny możecie wpłacać pieniądze na konto Fundacji Avalon o numerze 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 . W tytule przelewu należy wpisać Knoff, 4637.

- Musi się udać. Mam dla kogo żyć... Przechytrzę SLA - z ogromną wiarą w powodzenie terapii i nasze wsparcie mówi Paulina.

Więcej informacji o chorobie i pomocy dla Pauliny na stronie: http://zony-nie-oddam-sla.pl oraz profilu https://www.facebook.com/wygram.z.SLA

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
arletta

TAK PAULINKO ta choroba to wyzwanie ,pokaz udowodnij swa sila ,moca,udowodnij jak potezna jest twoja podswiadomosc twoja sugestia Twego organizmu ,twojego ciala!!!To TY MOZESZ TY WIELKA PAULINO POKAZAC Swojej podwiadomej mysli kto rzadzi twoim cialem sercem zyciem!!!! Modl sie kochana,rozmawiaj Z Panem BOGIEM!!!Masz teraz sile dzialania umyslu,zrob to swiadomie pieknie jak tylko potrafisz!!!!!A uda sie wszystko odmienic uwiesz w sile Pana Boga w szczerej modlitwie!Pamietaj nasze zycie jest w naszych rekach,nasze zycie to sila naszego myslenia to sugestia naszego nastawienia .POstaw NA PIEKNE zdrowe ZYCIE pieknymi myslami tak jak to do tej pory kochanie robisz ,kocham CIE Paulinko i wiem ze jestes tak madra inteligentna i wykorzystasz teraz swoje madre mysli i umysl.POKAZ ZE CUDA SIE ZDAZAJa!!!!!!!WYZDROWIEJESZ ,MASZ DLA KOGO ZYC!!!!  JESLI SIE TERAZ TAK DZIEJE TO JEST WYZWANIE,MUSISZ WALCZYC KOCHANIE WALCZ,WALCZ DLA RODZINY meza ktory tak cie kocha DZIECI ,DLA NAS!..Zobacz ilu nas jest aby byc z Toba Paulinko!!!Walczymy dla Ciebie PAMIETAJ!!!Nie masz wyjscia hehehe teraz juz nas nie mozesz zawiesc i badz waleczna!!!!! hhhheeeee! KOCHAM CIE CALYM SERCEM Ciotka ALA <3 <3 <3

 

F
Franka

Nie mówi sie, bo DOBRO jest ciche. Jak prawa ręka daje, to lewa nie ma o tym wiedziec. Jestem przekonana,ze mnóstwo ludzi wpłaci na konto ile może. Ja na pewno i będę nakłaniać innych. Pamiętajcie, ze kazdy z nas może byc na miejscu tej pieknej dziewczyny. 

P
Paulina

Pamiętam Adriana jeszcze z liceum :-) aż miło popatrzeć na kochających się tak małżonków! Spokojnie, na pewno zbierzecie pieniądze i przeszczepy będą zrealizowane. Jest cała masa ludzi, którzy pomagają innym bezinteresownie. Ja na pewno dorzucę swoją cegiełkę!

Trzymam kciuki!!!!

w
wrażliwy

Coś nie widać reakcji na temat walki tych ludzi. Jak zwykle wszyscy wolą tematy zastępcze, np. o jakimś księdzu ze Świecia, czy idiotyczne wpisy pseudo internautów z GL.

 

     Pokażcie się z tej dobrej strony, wspierając choćby duchowo , a jak kto może to i w pomocy finansowej, im więcej tych pozytywnych odruchów tym prędzej będzie można chociaż ulżyć w cierpieniu w tej nierównej walce z chorobą.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska