https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Łubowski: Czy prezydent stoi ponad prawem i dobrymi obyczajami? Sztuka to dialog

Paweł Łubowski, były dyrektor CSW
Paweł Łubowski: - CSW musi być miejscem żywej i nieskrępowanej sztuki
Paweł Łubowski: - CSW musi być miejscem żywej i nieskrępowanej sztuki Jacek Smarz
Problem istnieje nie w tym, czy Pan Prezydent rozumie sztukę współczesną czy nie, ale że narusza ustawę o organizacji i prowadzeniu działalności kulturalnej, która ma zabezpieczać takie instytucje jak CSW przed ingerencją osób niekompetentnych - pisze Paweł Łubowski, były dyrektor CSW.

Sztuka współczesna jest elitarna. Nigdy nie będzie miała dużej publiczności. Dlatego takie instytucje, jak CSW dotowane są z pieniędzy publicznych. To nie sport czy rozrywka. Ale sztuka pełni ważna rolę.

Sztuka to dialog, permanentna dyskusja o nas i naszym świecie. Niestety, prezydent Michał Zaleski nie uznaje dialogu. W oficjalnych wypowiedziach udaje człowieka otwartego, ale nim nie jest. I to zostało nagrane.

Czytaj także: Michał Zaleski: Centrum Sztuki Współczesnej powinien kierować wizjoner

Trudno cokolwiek komuś wytłumaczyć, kto wie wszystko najlepiej. Przypuszczalnie Pan Prezydent poznawał sztukę oglądając wiadomości telewizyjne i to mu wystarczy. Lecz by ją móc w pełni odbierać, trzeba wysiłku intelektualnego. Są to lata doświadczeń przez oglądanie wystaw, czytanie o niej mniej, potem bardziej zaawansowanych tekstów. Centrum w Toruniu daje takie możliwości, ale trudno w sposób skrótowy wyjaśnić sztukę współczesną. Na to potrzeba czasu i chęci. Pan Prezydent dostawał zaproszenia na każdą wystawę w CSW. Niestety, przez cztery i pół roku widziałem go tylko na kilku z nich.

Problem istnieje nie w tym, czy Pan Prezydent rozumie sztukę współczesną czy nie, ale że narusza ustawę o organizacji i prowadzeniu działalności kulturalnej, która ma zabezpieczać takie instytucje jak CSW przed ingerencją osób niekompetentnych. Instytucje sztuki współczesnej są bardzo wrażliwe na takie ingerencje. Obecnie mamy kryzys dotyczący tego zagadnienia w całej Polsce. Często są to ingerencje polegające na cenzurowaniu sztuki, ale przede wszystkim na zmianach personalnych wynikających z lokalnych układów politycznych. Przez to też zmniejsza się obszar wolności, w którym można wyartykułować swoje poglądy. CSW musi być miejscem żywej i nieskrępowanej nakazami sztuki. Taka jest jego rola.

Nagrania były robione na spotkaniach służbowych na początku 2014 roku. Może to i nieetyczne, ale bardziej nieetyczne było zachowanie Prezydenta, grążącego mi utratą pracy, jeżeli nie będę zmieniał umów o pracę na umowy śmieciowe. Czy Prezydent stoi ponad prawem i dobrymi obyczajami? Dziwi mnie fakt, że nie zależy mu na większej liczbie miejsc pracy w Toruniu o godnym i zagwarantowanym przez prawo komforcie. Sugerowany przez Prezydenta sposób zatrudniania nie przynosi oszczędności, uniemożliwia też stworzenie dobrego i zaufanego zespołu pracowników, a jest i niezgodne z Kodeksem pracy. Gdzie zagubiła się lewicowa przeszłość Pana Prezydenta?

Dał mi rok, abym dokonał takich zmian, ale to były tylko naciski i pogróżki. Pogróżki to za mało, by walczyć o cokolwiek. Postawił mnie w trudnej sytuacji, bo mogłem im ulec. Ze względu, że nie spełniłem jego żądań, po roku Pan Prezydent te pogróżki urzeczywistnił. A to już inna sytuacja.

Poświęciłem 4,5 roku mojego życia dla Centrum i chciałbym, by nadal się rozwijało. Po 6,5 roku funkcjonowania Centrum wyrobiło sobie wysoką pozycję wśród takich samych instytucji w Polsce. Według krytyki artystycznej uplasowało się w pierwszej dziesiątce publicznych i prywatnych galerii sztuki współczesnej, a jest ich w kraju kilkaset. To duży sukces. Dlatego postanowiłem ujawnić te nagrania, by moi następcy nie mieli takich problemów jak ja. Szkoda byłoby pracy mojej i całego zespołu CSW.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 06.02.2015 o 20:15, Gość napisał:

"W oficjalnych wypowiedziach udaje człowieka otwartego, ale nim nie jest. I to zostało nagrane." Ludzie z zewnątrz zauważają,co to za małomiasteczkowy megaloman, zadufany w sobie ,propagandzista rodem z najczarniejszego okresu PRL?,... ale ok.70% pewnie równie zakompleksionych z wilekim ego w mieszkańców, widzi w nim zbawcę miasta?

Nie żartuj, wszyscy wiedzą jak jest.
Warszawa / Poznań
G
Gość

"W oficjalnych wypowiedziach udaje człowieka otwartego, ale nim nie jest. I to zostało nagrane." Ludzie z zewnątrz zauważają,co to za małomiasteczkowy megaloman, zadufany w sobie ,propagandzista rodem z najczarniejszego okresu PRL?,... ale ok.70% pewnie równie zakompleksionych z wilekim ego w mieszkańców, widzi w nim zbawcę miasta?

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska