Premiera spotu odbyła się w Multikinie w Złotych Tarasach w Warszawie. - Nawet jedna pani zapytała czy dam jej autograf - dodaje Paweł Tworek.
Błysnął talentem aktorskim
Jak trafił na "przesłuchanie"? - Studiuję w Warszawie dziennikarstwo, ale od dawna próbuję swoich sił w aktorstwie - wyjaśnia. - Dlatego korzystając z tego, że przeniosłem się z Grudziądza do stolicy, zgłosiłem się do kilku agencji aktorskich i właśnie jedna z nich zaprosiła mnie na casting do spotu dla fundacji. I udało się!
Paweł błysnął swoim talentem w różnych zadaniach. - Jurorzy oceniali przede wszystkim to jak okazuję emocje - wyjaśnia student. - Musiałem na przykład opowiedzieć jakąś straszną historię, by za chwilę powtórzyć ją tak jakbym był chory psychicznie.
Telefon z magicznym "zagrasz w spocie" zadzwonił dopiero po dwóch tygodniach. - To dosyć długo, ale najważniejsze, że dostałem tę rolę - podkreśla Paweł Tworek.
Na planie zdjęciowym grudziądzanin spędził jeden dzień. - Nie była to wyczerpująca praca - zaznacza. - Jestem szczęśliwy, że mogłem pokazać swoje umiejętności szerszej publiczności i pierwszy raz zobaczyć się na dużym, kinowym ekranie. Wrażenia? Coś niesamowitego. Zapamiętam to do końca życia.
Zobacz także: Iza ma 15 lat. I pokazuje swoje ciało w internecie
Ma trafić do młodych
Film "Na zawsze", w którym zagrał grudziądzanin, promuje kampanię społeczną "Myślę, więc nie ślę".
Jej głównym celem jest zwrócenie uwagi na zjawisko sekstingu. To rejestrowanie i przesyłanie m.in. zdjęć z podtekstem seksualnym za pomocą internetu i telefonu.
Z danych Fundacji Dzieci Niczyje wynika, że co dziewiąty nastolatek umieszcza między innymi na portalach społecznościowych roznegliżowane fotografie lub wysyła je za pomocą mmsów i traci nad nimi kontrolę.
Właśnie dlatego film fabularny "Na zawsze" ma trafić do młodych ludzi. Jego akcja toczy się wyłącznie na ekranie komputera i telefonu komórkowego.
Spot ma uświadomić młodzieży, że to co raz pojawi się w sieci, nigdy z niej nie zniknie.
Film z udziałem Pawła można znaleźć m.in. na youtube.