Taka sytuacja nie pasuje mieszkańcom, którzy chcieliby mieć większy wybór i kupować taniej, czego można oczekiwać po marketach. Dlatego niektórzy duże zakupy robią w Toruniu, Brodnicy lub Golubiu-Dobrzyniu.
W Rypinie monopolistą jest Kujawsko-Dobrzyńska Spółdzielnia Handlowa, która dyktuje ceny większe niż u sąsiadów.
Burmistrz Marek Błaszkiewicz, startując do wyborów, zapowiadał, że to się zmieni.
Jestem zaskoczony
Kilka tygodni temu mówił: - Mam nadzieje, że tegoroczne święta bożonarodzeniowe rypinianie będą już mogli zrobić w markecie na miejscu.
Gmina postanowiła bowiem wystawić pod młotek działkę przy ul. Mławskiej - własność Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Przetarg jednak się nie odbył, bo nie było żadnej oferty.
Marek Błaszkiewicz jest zaskoczony: - Mieliśmy informację, że jest zainteresowanie tym miejscem, ale przetarg, niestety, tego nie potwierdził. Do końca nie wiem, co o tym myśleć. Być może jest to symptomem pojawienia się kryzysu na naszym rynku. Inwestorzy stają się ostrożni i wyczekują. Takie tendencje są zauważalne w różnych miastach. Czytałem, że w Toruniu zorganizowano kilka przetargów na zbycie ciekawych nieruchomości i żaden z nich się nie udał.
Działka przy ul. Mławskiej (56 arów) na sprzedaż wystawiona była już po raz drugi. Jej cena wywoławcza wynosiła 1 mln 507 tys. zł. Wydawało się, że zlokalizowana jest w atrakcyjnym dla potencjalnych inwestorów miejscu, gdzie blokowisko przechodzi w dzielnicę przemysłową Rypina. Niedaleko jej powstanie podstrefa specjalnej strefy ekonomicznej, a w jej pobliżu za kilka lat zostanie zbudowana obwodnica.
Drugą przeznaczoną pod market jest nieruchomość przy ul. Tylnej. Urząd pracuje nad warunkami zabudowy dla niej.
W tej chwili Rypin przygotowuje studium zagospodarowania przestrzennego miasta, w którym przewiduje się tereny pod sklepy wielkopowierzchniowe.
Markety w Rypinie miały już powstać m.in. przy ul. Lisowskiego, Orzeszkowej i Sportowej lecz z różnych względów do tego nie doszło.
Na razie rypinianom na miejscu pozostaje robić zakupy u lokalnych kupców.
