To delikatna misja, bo wymaga zrównoważenia bezpieczeństwa dyplomatów USA przy unikaniu tego, co Rosja mogłaby uznać za eskalację konfliktu.
Ponowne wprowadzenie sił amerykańskich na Ukrainę wymaga decyzji prezydenta. Administracja Joe Bidena ponownie otworzyła swoją placówkę w Kijowie po zamknięciu jej przed rosyjską inwazją na Ukrainę 24 lutego.
Obecnie ambasadę amerykańską chroni Dyplomatyczna Służba Bezpieczeństwa Departamentu Stanu, podał dziennik. Prezydent Biden obiecywał, że wojska amerykańskie nie zostaną wysłane na Ukrainę, aby pomóc tamtejszym siłom. Natomiast w krajach Europy stacjonuje obecnie 102 tys. żołnierzy USA, co stanowi ponad 30-procentowy wzrost od początku wojny.
Jak podał Pentagon, ubiegłej jesieni armia Stanów Zjednoczonych miała 78 tys. wojsk na Starym Kontynencie.
