https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pesa idzie w państwowe ręce. Co na to eksperci branży kolejowej? [opinie]

Agnieszka Domka-Rybka
Pesa
Bydgoska Pesa oraz państwowy Polski Fundusz Rozwoju parafowały umowę inwestycyjną. To może być dobra wiadomość dla pracowników, klientów i poddostawców.

Zakończył się najważniejszy etap negocjacji, a strony uzgodniły i zaakceptowały szczegółowe warunki nabycia przez PFR udziałów w spółce i jej dofinansowania.

Lawina komentarzy na Facebooku

- Decyzja o przejęciu udziałów przez PFR to dobra wiadomość dla firmy i jej pracowników, ale także czytelny sygnał dla naszych klientów i poddostawców - uważa Krzysztof Sędzikowski, prezes Pesy. - Spółka zyskała stabilnego inwestora, będzie miała zapewnione finansowanie na bieżące kontrakty i dalszy rozwój. Od miesięcy realizujemy program restrukturyzacji, który ma przygotować zakład na nowe wyzwania, jednocześnie trwa produkcja w ramach zawartych umów. Robimy wszystko, by klienci otrzymali pojazdy w terminie. Pozyskanie inwestora daje załodze poczucie stabilizacji i perspektywy na przyszłość.

Pesa ma inwestora. Polski Fundusz Rozwoju przejmie wszystkie udziały w bydgoskiej firmie

Decyzja o podjęciu rozmów z inwestorem wynikała z przekonania, że Pesa potrzebuje dokapitalizowania.

- Mamy zamówienia, w tym z największego kontraktu dla Deutsche Bahn. Dostawy rozpoczną się w tym roku, ale do ich realizacji potrzebne są pieniądze, stąd decyzja o zbyciu udziałów - dodaje Maciej Grześkowiak, rzecznik Pesy. - Była to decyzja biznesowa, ale także wynikająca z przekonania, że będziemy się dalej rozwijać w oparciu o polski kapitał.

Pesa walczy. Koło ratunkowe rzuca inwestor [rozmowa]

Informacja o przejęciu Pesy przez PFR wywołała lawinę komentarzy na jednej z lokalnych grup na Facebooku. Publikujemy kilka z nich.

„Na dzisiaj to dobra wiadomość. Teraz wszystko zależy od tego czy państwo zarządzając firmą będzie kierowało się rachunkiem ekonomicznym, czy politycznym” - napisał pan Marcin.

„Nie wiem czy to dobrze, czy źle, ale nazwa Pesa zostaje w Bydgoszczy i to chyba pozytywna wiadomość” - tak do dyskusji włączył się pan Wojciech.

„Główne pytanie brzmi czy zmiana doprowadzi do zmiany sposobu zarządzania przedsiębiorstwem, czy tylko oznacza płacenie za cudze błędy z państwowej kiesy” - podsumował pan Grzegorz.

Eksperci: Jest szansa wyprowadzić zakład na prostą

Jakub Madrjas, ekspert portalu Rynek-Kolejowy.pl uważa, że sytuacja Pesy, mimo udzielonego przez banki kredytu, pozostawała trudna: - Kolejne transze przekazywano w ostrożny sposób, a u jej kontrahentów narastała niepewność co do wypłacalności firmy. PFR kupując Pesę spłaci kredyt bankowy i zapewni finansowanie umów.

Jakub Majewski z Fundacji ProKolej twierdzi, że sytuacja w bydgoskiej spółce wreszcie wyjaśniała się i koniec ze spekulacjami, kto ją kupi, Skoda, a może Chińczycy: - Jest szansa wyprowadzić zakład na prostą. Oczywiście, szkoda, że to nie jest inwestor branżowy, który gwarantowałby, że wierzy w sukces tego przemysłu. Bo rodzi się pytanie: czy PFR nie chodziło tylko i wyłącznie o uratowanie firmy. Oby również nowe władze wyciągnęły wnioski z błędów Pesy, która wzięła sobie za dużo na głowę i, zwyczajnie, nie dała rady.

Adrianowi Furgalskiemu z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR bardzo podoba się pomysł przejęcia Pesy przez PFR: - Od tego jest fundusz, by pomagał i posiada również pieniądze na inwestycje. I, jeśli wyjdzie z tego większy projekt, o czym mówi się coraz głośniej, czyli o stworzeniu grupy z Newagiem, to tylko należy się cieszyć. Do konsolidacji dochodzi także w zachodnich krajach. Może nie stworzymy giganta, ale zawsze w grupie łatwiej konkurować i wydać np. 100 mln zł na homologację na zachodnim rynku. Dopóki prezesem jest Krzysztof Sędzikowski, to wierzę, że cele biznesowe wezmą górę nad względami politycznymi.

Pesa ma zamówienia, ale... nie ma pieniędzy

Bydgoska Pesa podpisała kontrakt z Deutsche Bahn o wartości około 100 mln zł (x-news/TVN/Archiwum):

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jarek
Ciekawe kiedy zaczną spłacać długi u poddostawców. Towar zabrali i sprzedali a zapłacić zaległe faktury jest już problem. Nie jednego takim sposobem pociągną na dno.
K
Kamil

Kaczor będzie miał gdzie sie fotografować. Państwo dopusciło do likwidacji ZNTK, teraz Pesa a później ponowna sprzedaż upadającej firmy w prywatne ręce. Jest cacy. Kasa się kreci tylko Obywatele RP nic z tego nie mają

B
Bibi

Bardzo ciekawe opinie ekspertów, widzą w tych zmianach szanse dla firmy i oby tak właśnie było.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska