– Podstawowym celem projektowanej ustawy jest stworzenie w Polsce nowego jednolitego, zintegrowanego systemu kontroli bezpieczeństwa i jakości żywności na wszystkich etapach produkcji poprzez skonsolidowanie wszystkich procesów kontrolnych i monitorujących w całym łańcuchu żywnościowym – napisano w uzasadnieniu do projektu ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności.
PIBŻ przejmie kompetencje pięciu funkcjonujących obecnie organów urzędowej kontroli żywności. Są to:
- Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych,
- Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa,
- Inspekcja Weterynaryjna,
- Państwowa Inspekcja Sanitarna,
- Inspekcja Handlowa,
- Inspekcja Ochrony Środowiska (w ograniczonym zakresie dot. kontroli stosowania oraz składowania nawozów).
Na czele nowej Inspekcji będzie stał Główny Inspektor Bezpieczeństwa Żywności, który będzie miał pięciu zastępców. Są to:
- Krajowy Lekarz Weterynarii,
- Krajowy Inspektor Bezpieczeństwa Żywności,
- Krajowy Inspektor Diagnostyki Laboratoryjnej,
- Krajowy Inspektor Ochrony Roślin, Nasiennictwa i Nawożenia,
- Krajowy Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych
Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności będzie spionizowana, czyli wyłączona z administracji wojewódzkiej.
Co powstanie nowej inspekcji oznacza dla rolników? M.in. zmniejszenie liczby instytucji, które będą kontrolować gospodarzy.
– Dziś może przyjść do rolnika pięć inspekcji, jedna po drugiej i każda będzie prowadzić kontrolę – mówił Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych podczas spotkania z ministerm rolnictwa, które odbyło się kilka tygodni temu w Białymstoku.
Konsolidacja służb odpowiedzialnych za urzędową kontrolę żywności jest wyraźną tendencją wśród państw członkowskich Unii Europejskiej. Istniejący w naszym kraju rozproszony model nadzoru nad żywnością, w którym zadania są podzielone pomiędzy pięć instytucji kontrolnych podległych trzem organom naczelnym jest wyjątkiem w skali europejskiej.
(koci)