Do groźnie wyglądającego wypadku doszło przy ul. Śniadeckich. Pięciolatka wtargnęła na jezdnie wprost pod jadące auto. Trafiła do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zdarzenie rozegrało się w sobotę ok godz. 18., na ul. Śniadeckich na wysokości numeru 45. - Zza zaparkowanego auta wprost pod jadącego ulicą osobowego citroena wybiegła pięcioletnia dziewczynka - relacjonuje Sławomir Ruge, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Kierowca auta nie zdążył do końca wyhamować i samochód lekko potrącił dziecko. - Pięciolatka z ogólnymi obrażeniami trafiła do szpitala Biziela - dodaje Sławomir Ruge.
Auto należało do jednej z bydgoskich firm zajmujących się ochroną mienia. 31-latek, który siedział za kierownicą był trzeźwy. Policja bada okoliczności zdarzenia. - Ustalamy przede wszystkim czy dziewczynka była pod czyjąś opieką i jak doszło do tego, że wybiegła na jezdnię - mówi rzecznik.
Prawda jest również taka, że w rejonie Śródmieścia często widzę wciąż tych samych panów z Solid Security, którzy jeżdżą, delikatnie mówiąc, ryzykownie.
w
www.kolizja.com.pl
Ogólnopolska Akcja Pomocy Ofiarom Wypadków oferuje profesjonalną pomoc w uzyskniu odszkodowania
www.kolizja.com.pl tel 722 326 555
G
Gość
Wiadomo, ze wina leży po stronie rodziców . Kierowca firmy ochroniarskiej zapewne jechał wolno ! i zachował się przytomnie dlatego dziecko miało szanse przeżycia takiego uderzenia . Przydało by się od czasu do czasu postawic foto radar ten przenośny na ul.Śniadeckich i na ul.Dworcowej gdzie kierowcy potrafią odcinek między ul.Królowej Jadwigi a ul. Matejki jechac 100 km/h a wtedy dziecko wybiegające z za samochodu nie będzie miało żadnych szans. Wyścig trwa aż stanie sie nieszczęscie!!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl