Pięciosetowy mecz Huberta Hurkacza w Paryżu. Jest awans Polaka do drugiej rundy!

Obydwaj tenisiści wcześniej mierzyli się ze sobą dwa razy, a obydwie potyczki miały miejsce w 2022 roku. W Rzymie lepszy okazał się Belg, który wygrał 7:6, 7:6, z kolei w trzeciej rundzie turnieju French Open to Polak odniósł zwycięstwo.

Początek niedzielnego spotkania sugerował, że w trzecim pojedynku obydwu tenisistów Goffin znów postawi trudne warunki. To właśnie niżej notowany zawodnik jako pierwszy zyskał przewagę przełamania. Przy stanie 0:2 na szczęście przebudził się Hurkacz, który zaczął grać nieco pewniej i szybko stratę odrobił. W ósmym gemie po długiej i zaciętej rywalizacji Polak po raz drugi zdobył punkt przy serwisie rywala i objął prowadzenie 5:3. Szansy na wygranie tej partii nasz tenisista nie wypuścił już z rąk, kolejnego gema wygrał bez straty punktu i objął prowadzenie w meczu.

Drugi set długo układał się po myśli Polaka, który zdołał przełamać rywala i pilnował minimalnego prowadzenia. Przy stanie 4:3 nasz tenisista zanotował jednak przestój, a słabszą postawę wykorzystał Belg, który wyrównał, wyszedł na prowadzenie (5:4), a potem mocno postraszył Hurkacza, który nie trafiał pierwszym podaniem i w dziesiątym gemie przegrywał już 0-30. Co prawda nasz zawodnik zdołał wydostać się z opresji, w dwunastym gemie Belg dopiął jednak swego, wykorzystał już pierwszą piłkę setową i doprowadził do wyrównania.

Wpadka w drugiej partii i zdarzenia z początku trzeciej, kiedy to Hubert nie wykorzystał aż trzech break pointów mocno zdeprymowały notowanego w drugiej dziesiątce rankingu tenisistę. Z jego niemocy skorzystał Goffin, który objął prowadzenie 3:1. Na szczęście Hurkacz szybko się otrząsnął, z kolei w dołek wpadł rywal, który momentami wyglądał tak, jakby miał drobne dolegliwości zdrowotne lub zaczynało brakować mu sił. Nasz tenisista odrobił stratę, w dziewiątym gemie po raz drugi przełamał rywala, a w dziesiątym zakończył seta - 6:4.

Brak koncentracji, a może chwilowy słabszy moment sprawiły, że czwarty set rozpoczął się dla Polaka najgorzej jak tylko mógł - od 0:3 dla rywala. Choć nasz tenisista próbował w dalszej fazie meczu odrobić straty i miał ku temu okazje, za każdym razem czegoś jednak brakowało i ostatecznie Belg doprowadził ponownie do wyrównania (partię wygrał 6:2). O tym, kto awansuje do drugiej rundy decydował więc piąty set, w którym lepszy okazał się Hurkacz (6:4) - kluczowy okazał się piąty gem, w którym nasz tenisista podjął większe ryzyko skutkujące jedynym w secie przełamaniem.

Kolejnym rywalem rozstawionego z numerem trzynastym tenisisty będzie Holender Tallon Griekspoor, który w niedzielę pokonał Hiszpana Pedro Martineza. Mecz drugiej rundy zostanie rozegrany w środę.