Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierogowa wojna ze stolicą. Warszawiacy każą zlikwidować bydgoskie pierogarnie

(RAV)
- Będę walczył o zachowanie  nazwy "Pierogarnia Bydgoska" wszystkimi metodami - zapowiada (z lekkim przymrużeniem oka przy słowie "wszystkimi") Wojciech Stawujak, menedżer "Pierogarni Bydgoskiej"
- Będę walczył o zachowanie nazwy "Pierogarnia Bydgoska" wszystkimi metodami - zapowiada (z lekkim przymrużeniem oka przy słowie "wszystkimi") Wojciech Stawujak, menedżer "Pierogarni Bydgoskiej" Fot. Rafał Wolny
- To tak jakby zabronić używania nazwy ciastkarnia, piekarnia czy kwiaciarnia - oburza się Wojciech Stawujak, z "Pierogarni Bydgoskiej" na praktyki konkurencji, która zastrzegła nazwę "pierogarnia". Firma z Warszawy żąda, aby zmienił nazwę lokalu.

Gdyby pismo ze spółki "Polskie Pierogarnie" przyszło do "Pierogarni Bydgoskiej" w środę, wszystko byłoby jasne - prima aprilis. Przyszło jednak wcześniej. - Żądają od nas zaprzestania używania nazwy "pierogarnia" - streszcza dokument Wojciech Stawujak, menedżer lokalu.

Wezwanie nie jest bezpodstawne, bo warszawska firma powołuje się na wyłączne prawo do wykorzystywania tego określenia otrzymane od Urzędu Patentowego. Podobne pisma miały otrzymać niemal wszystkie pierogarnie w kraju.

Potem znikną pizzerie, ciastkarnie, piwiarnie...

Pospolita pierogarnia

Prof. Małgorzata Święcicka, językoznawca z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego: - Słowo "pierogarnia" jest słowem pospolitym. Pochodzi od słowa "pierogi" i jest określeniem miejsca w którym się je sprzedaje lub wytwarza. To nazwa na wzór takich, jak: ciastkarnia, heraciarnia, kawiarnia i tym podobne. Nie są to nazwy własne, tylko powszechnie używane. Nazwami własnymi mogą się stać, kiedy uzyskają dodatkowe określenia. Na przykład "Kawiarnia u Ani" lub coś podobnego.

- Wspólnie z kolegami z innych miast potwierdziliśmy, że to niestety prawda - mówi Wojciech Stawujak, który nie pojmuje absurdalności decyzji Urzędu Patentowego. - Pierogarnia, to nie nazwa, tylko określenie miejsca - wskazuje. - Jak pizzeria, piwiarnia, ciastkarnia i inne. To tak, jakby zabronić ich używania.

Restauratorzy podejrzewają, że spółka "Pierogarnie Polskie" powstała tylko po to, by wyłudzić pieniądze od innych pierogarni. - Sprawdziliśmy tę firmę i prawdopodobnie nie ma ona żadnych restauracji pod szyldem "pierogarnia" - twierdzi menedżer "Pierogarni Bydgoskiej".

W internecie warszawska spółka reklamuje się kilkuletnią tradycją i nagrodami. Ma kilka lokali w Warszawie i południowej Polsce, które działają jednak pod nazwą "Zapiecek".
Chcieliśmy zapytać na jakiej podstawie uzurpuje sobie prawo do określenia "pierogarnia", a także skonfrontować z zarzutami restauratorów. Niestety, usłyszeliśmy, że prezes jest nieobecna, a inni odmówili rozmowy.

Bydgoszczanie będą walczyć o swoją nazwę

Wiadomo jednak, że "Polskie Pierogarnie" nie odstąpią od swych żądań, bo we wspomnianym piśmie zagroziły sądem, w przypadku nie zastosowania się do nich. Mimo to "Pierogarnia Bydgoska" nazwy zmieniać nie zamierza. - Chcemy natomiast zarejestrować w Urzędzie Patentowym swoją nazwę i logo, żeby nie być więcej narażonym na podobne cyrki - zapowiada Wojciech Stawujak.

Jednocześnie, wspólnie z innymi restauratorami, zamierza wytoczyć spółce procesy.Rzecznik patentowy w Bydgoszczy wskazuje, że to niekonieczne. - Jeśli nie minęło pół roku od udzielenia prawa patentowego można zgłosić sprzeciw od tej decyzji, a po tym terminie wnieść o jej unieważnienie - radzi Grzegorz Ćwikliński.

Zastrzec można wszystko?

Jak twierdzi, zastrzec można prawie wszystko. - Patent chroni przed nieuczciwą konkurencją. Jeśli coś nie zostało opatentowane wcześniej, wystarczy udowodnić, że takiej ochrony potrzebuje i można ją uzyskać.

Jednocześnie jednak rzecznik nie ukrywa zdziwienia zastrzeżeniem słowa "pierogarnia". - Sprawdzę jakie przesłanki stały za tą decyzją - zapowiada Grzegorz Ćwikliński.

Przedstawiciele drugiej z bydgoskich pierogarni - "Pod Aniołami" w środę nie wiedzieli o żadnym piśmie od warszawskiej spółki. - Ale jeszcze dokładnie sprawdzimy, bo mogło się po prostu zapodziać - zaznaczyli.

Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska