Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza polska restauracja rusza na podbój Chin [ZDJĘCIA]

(oprac. HEJ), fot. nadesłane
Bartosz Ziółek: - Do współpracy zapraszamy polskich przedsiębiorców. Zależy nam na produktach wytwarzanych w Polsce, z zachowaniem tradycyjnych receptur i smaków regionalnych.
Bartosz Ziółek: - Do współpracy zapraszamy polskich przedsiębiorców. Zależy nam na produktach wytwarzanych w Polsce, z zachowaniem tradycyjnych receptur i smaków regionalnych.
Jeszcze w grudniu firma Amber Foods Polska otworzy na południu Chin pierwszą polską restaurację. Wartość chińskiego rynku spożywczego jest szacowana na 3,496 miliarda dolarów.

-

Chińczycy zajadają się naszymi polskimi potrawami.

Takie potrawy jak żeberka, golonka, prosiaki pieczone, czy pasztety podczas EXPO 2010 robiły prawdziwą furorę. Restauracja jest dobrym narzędziem prezentacji i promocji produktów spożywczych na nowym rynku. Daje możliwość przetestowania na miejscu czy dany produkt, smak ma szansę powodzenia. W ten sposób zdecydowanie zwiększa się możliwości związane z wprowadzeniem produktu na rynek – projektowi kibicuje Agnieszka Różańska, Dyrektor ds. Projektów Międzynarodowych w Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, która odpowiadała za prowadzanie polskiej restauracji podczas EXPO 2010 w Szanghaju.

Firma zamierza wprowadzić na rynek chiński polskie produkty spożywcze pod regionalną marką SARMATIA. Zrobi to za pośrednictwem sieci lokali gastronomicznych pod takim samym szyldem.

Restaurator chce nie tylko serwować tradycyjne polskie dania, ale przede przekonać Chińczyków do wysokiej jakości polskich produktów żywnościowych. Będzie więc organizował akcje promocyjne, degustacje i pokazy kulinarne.

Koncepcja wykreowania polskiej marki za granicą wpisuje się w obserwowane na światowym rynku spożywczym trendy: tworzenie marek regionalnych dystrybuowanych następnie globalnie, powrót do tradycji dobrego smaku i przyjemności jedzenia, świadomego wyboru przez konsumentów zdrowych i ekologicznych produktów.

Przeczytaj: Chińskie zabawki zabijają dzieci, które je produkują [zdjęcia z fabryki]

Pomysł wzorowany jest na doświadczeniach innych krajów europejskich, które już od kilku lat z sukcesem promują i eksportują produkty spożywcze rodzimych producentów pod narodowymi markami, jak np. francuska „Bon Appétit”.

 

Photobucket

 

Firma Amber Polska chce przekonać polskich producentów, że jest już ostatni moment na to by powalczyć o chińskiego konsumenta z zagranicznymi konkurentami. Nie można jednak tego zrobić skutecznie działając w pojedynkę.

- Aby polska żywność mogła zaistnieć a na mocno już konkurencyjnym rynku chińskim należy stworzyć jednolitą markę i konsekwentnie promować Polskę. Naszym celem jest zbudowanie klastra ambitnych dostawców w jednakowym stopniu dbających o jakość swoich produktów. Pozwoli to skutecznie walczyć o pozycję naszej oferty z innymi krajami – mówi Bartosz Ziółek, prezes zarządu Amber Foods Polska.

Chiński rynek spożywczy, którego wartość szacowana jest na 3,496 miliarda dolarów jest szczególnie perspektywiczny dla produktów markowych, zaspokajających potrzeby bogacącego się społeczeństwa. Chińczycy podkreślają swój status społeczny, kupując europejskie produkty czy bywając w zachodnich restauracjach.

Potwierdza to Sylwester Szafarz, były Konsul RP w Szanghaju: - Popyt na zdrowe, dobrej jakości, markowe produkty spożywcze w Chinach jest ogromny. Wpływa na to dynamiczny przyrost liczby milionerów. Na rynku chińskim są już obecne restauracje z niemal całego świata, ale wciąż nie ma polskiej. Zatem szanse na odniesienie sukcesu są duże.

Prezes Bartosz Ziółek zaprasza do współpracy producentów spożywczych i organizacje oraz stowarzyszenia branżowe, którym zależy na znacznym obniżeniu kosztów wejścia na chiński rynek, zwiększeniu rozpoznawalności polskich produktów przez posługiwanie się wspólną marką. Firma Amber Foods zapewnia partnerom nawiązanie relacji handlowych z odbiorcami w Chinach oraz wsparcie w zakresie obsługi prawnej i certyfikacji.

Na miejsce otwarcia pierwszej restauracji pod szyldem SARMATIA (co z łac. oznacza krainę Słowian), wybrano liczący blisko 1 mln mieszkańców Foshan, znajdujący się w bezpośredniej bliskości Kantonu, stolicy prowincji Guangdong. Południe i centrum Chin to jedne z bardziej perspektywicznych obszarów dla nowo wchodzących firm.

 

Photobucket

 

- Europejczycy na start-upy wybierali do tej pory Pekin albo Szanghaj, w których od dwudziestu lat inwestują firmy z całego świata. My postanowiliśmy po wielu miesiącach poszukiwań rozpocząć na południu Chin, które w naturalny sposób jest mniej przesycone zachodnimi produktami i kulturą. Pozwala to nam utrzymać walor unikatowości i świeżości – mówi Bartosz. – W wybranej przez nas lokalizacji nie ma jeszcze liczącej się konkurencji w tym segmencie, a z drugiej strony bariery logistyczne i legislacyjne są możliwe do przekroczenia.

Z tym podejściem zgadza się Sylwester Szafarz: - Sugerowałabym polskim firmom, by nie zaczynać w tych prowincjach, gdzie rynek jest już nasycony żywnością zagraniczną, tj. w Chinach wschodnich, południowo-wschodnich i północno-wschodnich. Naturalnie, w bogatych ośrodkach jak Pekin, czy Szanghaj potencjał rynku jest ogromny, ale trzeba się liczyć również z silną konkurencją i znacznymi nakładami na promocję. Ciekawym i niemal dziewiczym rynkiem, który wciąż czeka na odkrycie są Chiny środkowe.

Restauracja SARMATIA znajduje się w dużym dynamicznie rozwijającym się kompleksie handlowo-wystawienniczo-rozrywkowym Creative Park, gromadzącym obecnie ponad 200 firm, sklepów, restauracji i klubów. Polska restauracja jest pierwszą z zagranicznych restauracji, dla których zaplanowano w Centrum specjalną strefę gastronomiczną. W sąsiedztwie powstaną wkrótce kolejne, m.in. niemiecka i koreańska.

Lokal ma powierzchnię 720 m2 i pomieści jednocześnie 222 osoby, co jak na warunki chińskie jest restauracją średniej wielkości. Wystrój SARMATII został zaprojektowany w klasycznym europejskim stylu z dominującymi elementami z drewna. Część kuchni, w której będzie realizowany ostatni etap przygotowywania potraw, została przeszklona, dzięki czemu klienci znajdujący się na sali będą mogli podziwiać pracę kucharzy i edukować się w sposobie przygotowywania polskich dań.

 

Photobucket

 

Obok restauracji działać będzie tradycyjna piekarnia i cukiernia, z pieczywem i ciastami wypiekanymi według polskich receptur, masarnia wytwarzająca tradycyjne polskie wędliny i kiełbasy oraz sklep oferujący także inne polskie produkty opatrzone marką SARMATIA, m.in. alkohole (wódki, nalewki, miody pitne, piwa), przetwory takie jak: chrzan, musztarda, przetwory warzywne i owocowe, grzyby, a także zestawy surowców do przygotowania polskich dań w domu wraz z przepisami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska