Artego Bydgoszcz - Lulea BBK 78:82 (23:16, 2:16, 11:25, 22:25)
ARTEGO: Międzik 18 (4), Kiesel 14 (1), 7 as., Miskiniene 11, 11 zb., O'Neill 9 (1), Poboży 6 oraz Rymarenko 17 (2), Michałek 3 (1).
LULEA: Hiedeman 31 (5), 13 zb., 8 as., Slaughter 18, Jovanović 10, Versterberg 5 (1), Ekh 3 (1) oraz Nnamaka 9 (2), Sodersten 6.
Niepokonane w rozgrywkach europejskich Artego jest już pewne wyjścia z grupy. Po zwycięstwie w Szwecji bydgoszczanki były zdecydowanymi faworytkami meczu z Luleą, która do Polski przyjechała z czterema porażkami na koncie.
Przyjezdne rozpoczęły bardzo bojowo. To one w pierwszych minutach dyktowały warunki gry i w połowie inauguracyjnej kwarty prowadziły 12:9. Jeszcze w 7. minucie Lulea prowadziła 14:13, ale bydgoszczanki rozpoczęły ofensywę i kwartę zakończyły serią 7:0. W połowie 2. kwarty było już 35:20 i gospodynie panowały niepodzielnie na parkiecie.
Świetna była do przerwy Elżbieta Międzik, który zdobyła 14 pkt, trafiając 5 z 7 rzutów z gry, w tym 4/6 za 3. Właśnie z dystansu Artego budowało swoją przewagę. Na osiem "trójek" bydgoszczanek rywalki odpowiedziały w 1. połowie tylko jedną.
Po przerwie mecz jednak się zmienił. Lulea poprawiła obronę i pod koniec 3. kwarty objęła prowadzenie po "trójce" Natishy Hiedeman. Amerykanka rozegrała kapitalne spotkanie, trafiając 11 z 18 rzutów z gry, dodając 13 zbiórek i 8 asyst. Bydgoszczanki po raz ostatni prowadziły w 37. minucie 70:69.
Mimo tej porażki Artego ma już zapewniony awans z grupy. Ostatni mecz w tej fazie rozegra 4 grudnia w Stambule z Galatasaray.
