Kiedy przyszliśmy do Karolinki, odświętnie ubrana oglądała pokój pielęgniarek z rąk pani Beaty. Z nią czuje się najlepiej.
- Waży już ponad cztery kilogramy.__Jest pogodna, spokojna, bardzo grzeczna - mówi Beata Kempińska, pielęgniarka. - Zazwyczaj leży na sali ogólnej razem z innymi dziećmi. Przeszkadza jej troszkę hałas. Chciałaby mieć swoje łóżeczko i rodziców, którzy kochaliby ją z całych sił. Tego pragnie każde dziecko. Życzymy jej z całego serca, aby szybko trafiła do dobrego domu. A od "Pomorskiej" poprosimy zdjęcia Karolci. Chcemy je oprawić i powiesić sobie w pokoju.
Dziewczynka z zaciekawieniem patrzyła na różowego misia z grzechotką w środku, którego od nas dostała z okazji Dnia Dziecka.
To jest pierwsza zabawka Karolinki. Chcemy, aby miała ich więcej. Jeżeli macie Państwo w swoich domach nieużywane zabawki, przynieście do naszej redakcji. My je zapakujemy i zawieziemy Karolince.
