Tradycją już się stało, że w pierwszych dniach nowego roku gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dzieje się tak od czternastu lat. Przez ten czas zebrano niewyobrażalną ilość pieniędzy, za które fundacja Jurka Owsiaka kupiła urządzenia do ratowania zdrowia i życia dzieci. Sprzęt wart kilkaset tysięcy złotych trafił też do świeckiego szpitala.
- Inkubator, stanowisko do reanimacji, CEPAP, czyli urządzenie do natleniania noworodka, pulsoksymetr, który bada natlenienie krwi i bicie serca, pompy do dożylnego podawania leków w odpowiednich dawkach i o określonym czasie - wylicza Ewa Krzyżanowska, starsza pielęgniarka z Oddziału Noworod-kowego świeckiego Nowego Szpitala. - Mamy też stanowisko do badania słuchu.
Nagroda za badanie
To właśnie u nas w Świeciu padł milion.nagroda, a badanie słuchu na milionowym z kolei pacjencie w Polsce. Za to szpital otrzyma od fundacji Jurka Owsiaka nagrodę. Przedstawiciele lecznicy odbiorą ją w niedzielę w Warszawie, czyli w dzień finału WOŚP.
- Będzie to pulsoksymetr, pompa lub aparat do pomiaru__poziomu cukru - mówi pielęgniarka.
Wszystko jasne
Zdaniem pani Ewy, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pogra jeszcze długo. Dlaczego?
- Bo efekty jej działania są bardzo widoczne - _zaznacza. - _Poza tym wszystkie działania fundacji Owsiaka są przejrzyste. Wiadomo ile zebrała, ile wydała i co dokładnie kupiła.
Długo byłoby trzeba pracować
Podobnego zdania jest pielęgniarka oddziałowa z Oddziału Dziecięcego.
- Gdyby nie Orkiestra, nie mielibyśmy czterech pomp infuzyjnych, ssaków, aparatu EKG, inhalatora, wagi elektronicznej do ważenia niemowląt, gluko-metru, pulsoksymetru i pięciu łóżeczek - mówi Maria Rychlicka. - Są to urządzenia z "najwyższej półki" i bardzo długo musielibyśmy pracować, żeby je kupić.
n
Od czternastu lat, z roku na rok, Polacy przekazują Orkiestrze coraz więcej pieniędzy. Nic dziwnego, skoro efekty jej działania są tak wyraziste. Bo jak tu nie ufać ludziom, którzy walczą o życie maleńkich dzieci? Przyłączmy się do nich ponownie w najbliższą niedzielę. Warto to zrobić.
