Właśnie piszę akt oskarżenia - mówi "Pomorskiej" zastępca prokuratora rejonowego w Lipnie Marzena Jesionowska. - Myślę, że w piątek lub w poniedziałek będzie gotowy i będę mogła skierować go do Sądu Rejonowego w Lipnie.
Przypomnijmy, w grudniu 2012 roku proboszcz parafii Matki Boskiej Fatimskiej w Chojnicach Wiesław M., po policyjnym pościgu niedaleko Sierpca, kiedy to jego kierowca nie zapłacił za paliwo na stacji, miał się po pijanemu awanturować. Ksiądz krzyczał, że ma duże znajomości, więc policjanci, jeżeli nie odjadą, zostawiając go w spokoju, powinni się bać nawet o swoją pracę. Mundurowi nie posłuchali duchownego, tylko go zatrzymali. Kierowcę i pasażerkę, którzy byli spokojni, puścili wolno.
Przeczytaj również: Pijany ksiądz proboszcz z Chojnic trafił do aresztu. Ubliżał policjantom
Duchowny po nocy w celi spotkał się prokuratorem. Wtedy usłyszał zarzuty ubliżania i grożenia policjantom. Prokurator już wówczas na początkowym etapie postępowania dał wiarę mundurowym, których zeznania były spójne i bardziej wiarygodne.
Ksiądz Wiesław M. twierdzi, że jest niewinny. Czy w jego wersję uwierzy sąd?
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »