Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijanych rowerzystów będą wysyłać na roboty publiczne?

Marek Weckwerth [email protected] tel. 52 32 63 184
sxc.hu
Utrzymanie więźniów obciąża budżet państwa i podatników. Skazanych cyklistów można kierować choćby do robót publicznych.

Prokurator generalny Andrzej Seremet zastanawia się czy zasadne jest traktowanie pijanych rowerzystów jak sprawców przestępstw.

Przeczytaj także:Powiat wąbrzeski. Ominął pijanego rowerzystę, ale uderzył ciężarówką w drzewo

W województwie kujawsko-pomorskim i w powiecie chojnickim (podlega Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Bydgoszczy) za kratkami siedzi ok. 550 rowerzystów. Praktycznie wszyscy trafili za kraty za recydywę - za drugie i kolejne naruszenie prawa. Teoretycznie jednak więzienie grozi już po pierwszym razie.

Czy zatem dyskusja o naprawie drakońskiego prawa ma sens? Chyba tak, bo w całym kraju koszty ścigania przez organa państwa i odbywania kary przez sprawców tych przestępstw są ogromne - dotyczą 4,5-5 tys. ludzi.

Sprawiedliwość nie ucierpi

- Prokurator musi kierować się literą prawa, ale jestem przekonany, że poczucie sprawiedliwości społecznej nie ucierpi, jeśli jazda na rowerze pod wpływem alkoholu traktowana będzie przez państwo jako wykroczenie, a nie przestępstwo - mówi prok. Jan Bednarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Chodzi mi jednak - i jest to moje prywatne zdanie - wyłącznie o "spokojną" jazdę w takim stanie. Stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, a już na pewno spowodowanie wypadku, karane powinno być już jak przestępstwo.

To jednak przesada

Adam Giro-Syryński, wiceprezes Bydgoskiego Klubu Turystyki Rowerowej "Gryf" (przy PTTK Szlak Brdy") absolutnie nie pochwala picia alkoholu, ale zamykanie nietrzeźwych rowerzystów za kratami uważa za grubą przesadę, która zbyt dużo kosztuje budżet państwa, a zatem obciąża też każdego podatnika.
Pan Adam proponuje zmianę podejścia decydentów do tego problemu. Skazanych rowerzystów można by przecież nie zamykać w więzieniach, a kierować do prac publicznych, np. do sprzątania ulic czy nieskomplikowanych robót drogowych. Dla wielu skazanych taka kara byłaby bardziej dotkliwa niż odbywanie kary w odosobnieniu, gdzie dla społeczeństwa są anonimowi. Prace publiczne byłyby rodzajem piętna.

Zatrzymują więcej

Tymczasem policja robi swoje - od początku roku do 27 listopada na drogach Kujawsko-Pomorskiego zatrzymała 3810 pijanych rowerzystów (przestępstwo; powyżej 0,50 promila alkoholu) i 556 po użyciu alkoholu (wykroczenie; 0,20-0,50 promila). W tym samym czasie 2010 roku było to odpowiednio 3412 i 383 osoby.

- Widać zatem, iż liczba zatrzymanych rośnie - mówi podinsp. Maciej Zdunowski z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy. - Nie odstraszają ich kary, piją więcej mimo kryzysu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska