Finisz lidera
Lider grupy 1 Wda Świecie gościł w Śliwicach, gdzie pokonał miejscową Victorię 2:0 (0:0). Mecz nie był ciekawym widowiskiem. Mało było w nim klarownych sytuacji. - W 1. połowie praktycznie nie stworzyliśmy żadnej - informuje trener Wdy Mariusz Modracki. - Na tym boisku-kartoflisku nie mogliśmy grać tego co umiemy. Mieliśmy inicjatywę, ale nic z niej nie wynikało. Ożywienie w naszej grze spowodowało wejście na boisko Jacka Piotrowskiego i przejście na system 3-4-3. Zaczęliśmy atakować obrońców już przed polem karnym uniemożliwiając im granie długich piłek do Selki. Taka agresywna gra dała nam bramki. Padły one dość późno, ale zasłużyliśmy na nie.
Gole dla Wdy, oba po strzałach z "główki", zdobyli Arek Woźniak (81.) i Jacek Piotrowski (85.).
Szczęście w końcówce
W Osiu Grom podejmował Tucholankę Tuchola. Osianie mieli dużą przewagę, ale wygrali zaledwie 2:1 (1:0). - To był mecz do jednej bramki, ale co z tego jak się nie wykorzystuje siedem "setek" (Reise, Pokora, Grudziński) - mówi trener Gromu Waldemar Brachucki. - I omal się to nie zemściło na nas. W 87. minucie Tucholanka zdobyła kontaktowego gola, a w 92. min. miała doskonałą sytuację do wyrównania, ale na szczęście Robert Mielcarski wygrał pojedynek z napastnikiem gości.
Bramki dla Gromu strzelili: Adam Reise (20.) i Adam Marks (57.). Dzięki wygranej i przy porażce Promienia Kowalewo Pomorskie z Flisakiem Złotoria 1:2 zespół z Osia awansował na pozycję wicelidera.
Derby świecko-chełmińskie
W 22. kolejce V ligi doszło do dwóch pojedynków świecko-chełmińskich. Zakończyły się one remisowo.
W Pruszczu Start/Eco-Pol rozgromił Chełminiankę Chełmno 5:1 (2:1). Pierwsza połowa nie zapowiadała takiego wyniku. Mecz był wyrównany, obie drużyny stworzyły po kilka okazji bramkowych. Start prowadził 2:0 po trafieniach Damiana Ejankowskiego (23.) i Jakuba Środy (35. z karnego, po faulu na nim). Chełmnianie przed przerwą zdołali strzelić kontaktowego gola (Jerzy Zakulski, 40.). Druga połowa to już przewaga gospodarzy, którzy stworzyli kilka stuprocentowych okazji, z czego wykorzystali, dopiero w ostatnim kwadransie, trzy. Dwukrotnie bramkarza Chełminianki pokonał Łukasz Kozłowski (76., 90.), a raz Szymon Makulski (80.). Dla zespołu z Chełmna była to siódma porażka tej wiosny.
Z kolei do niespodzianki doszło w Lisewie, gdzie Victoria łatwo pokonała Pomorzanina Serock 4:1 (2:1). - Mimo, że zabrakło trzech podstawowych zawodników (Kozłowskiego, Komorowskiego, Kowalikowskiego) zagraliśmy dobre zawody - relacjonuje trener Victorii Henryk Trochowski. - Szczególnie w ataku, gdzie wykorzystaliśmy prawie wszystkie dogodne sytuacje.
Victoria prowadziła po golach Łukasza Drozda (20.) i Piotra Grossa (35), jednak na zejście do szatni Maciej Zadworny, po rzucie rożnym, przywrócił nadzieję gościom z Serocka strzelając kontaktową bramkę. Jednak to był jedyny pozytywny moment w grze serocczan. W 2. części Victoria w 20. minut przypieczętowała wygraną. Na 3:1 po składnej akcji wynik podwyższył Drozd (55.), a kropkę nad "i" postawił Jakub Smolny (65.-karny).
Wygrana bez trenera
Bardzo szczęśliwe zwycięstwo odnieśli w czwartek piłkarze Unii Wąbrzeźno, którzy pokonali u siebie "sąsiada z tabeli" Czarnych Nakło 2:1 (1:0). Początek spotkania należał do grającej bez swojego trenera Sebastiana Isbrandta Unii. W 17. min. prowadzenie gospodarzom dał Tomasz Stempski. Potem przewagę uzyskali Czarni, którzy przed przerwą mieli kilka okazji do wyrównania, ale nie zdołali pokonać świetnie broniącego Jana Wiśniewskiego. Po przerwie przewaga zespołu z Nakła była duża. Miejscowi ograniczali się do gry z kontry. Jedna z nich, w 74. min., przyniosła drugiego gola. Ponownie na listę strzelców wpisał się Tomasz Stempski. Goście sygnalizowali, że padła ona ze "spalonego". Jeden z nich za krytykę sędziego dostał czerwoną kartkę i Czarni kończyli mecz w "10". Mimo to nadal przeważali i zdołali strzelić honorowego gola z rzutu karnego (za zagranie ręką przez Bartosza Waszkowskiego). Wygrana Unii pozwoliła zwiększyć przewagę nad Czarnymi do czterech "oczek".
Sprawiedliwy remis
Ostatni nas przedstawiciel, Wisła Nowe, zremisował u siebie z Polonią Bydgoszcz 1:1 (0:1). Spotkanie zaczęło się znakomicie dla gości, którzy już w 1. min. wyszli na prowadzenie po strzale w "okienko" Gliniewicza. Potem goście mieli jeszcze kilka okazji w 1. połowie do strzelenia drugiej bramki, ale je zmarnowali. Po przerwie lepiej zagrała Wisła. Bliscy pokonania golkipera Polonii byli Krotowski, Petla i Piórek. Wyrównujący gol padł w 83. min., kiedy to precyzyjnym lobem popisał się Dawid Krotowski. W końcówce przycisnęła Polonia, ale bez powodzenia.
Jedenastka kolejki: Wiśniewski (Unia) - Kozłowski (Start), Smolny (Victoria), Wesołowski (Wisła), Graczyk (Wda) -Sadowski (Wisła) - T. Stempski (Unia), Bobola (Start), T. Marks - Drozd (Victoria), Piotrowski (Wda)