Pierwszy set rywalizacji, której stawką był awans do najlepszej ósemki turnieju, od początku układał się po myśli polskiej dwójki. Biało-Czerwoni już na początku zdobyli dwa punkty przewagi (3-1) i do końca tej części spotkania ani razu nie dopuścili do sytuacji, w której rywale z Półwyspu Iberyjskiego wyrównaliby stan rywalizacji (21-17).
Zacięty trzeci set zdecydował o losach meczu
Drugi set lepiej rozpoczął się dla Hiszpanów, którzy objęli prowadzenie 3-0. Choć Polacy starali się odrobić stratę i byli o włos od doprowadzenia do wyrównania (4-5), nie zdołali zniwelować przewagi rywali, którzy ponownie odskoczyli na trzy punkty, a potem, już do końca partii kontrolowali jej przebieg, zwyciężając do 17.
O tym, kto zagra w ćwierćfinale, decydował trzeci set. Teoretycznie rywalizacja odbywać się w nim powinna do piętnastu punktów, zacięty przebieg tej części spotkania sprawił jednak, iż trwała ona najdłużej ze wszystkich rozegranych partii. Biało-Czerwoni zdołali obronić aż siedem piłek meczowych, sami mieli także dwie szanse na skończenie potyczki, ostatecznie jednak ze zwycięstwa 24-22 i w całym meczu 2-1 cieszyli się Herrera i Gavira.
Przed nami Beach Pro Tour Finals
Jednym z decydujących czynników przesądzających o porażce Zdybka i Kantora była duża liczba błędów własnych. Polacy popełnili ich aż 23, rywale trzy razy mniej. Był to ostatni tegoroczny występ wspomnianej dwójki w turniejach rozgrywanych w ramach cyklu Beach Pro Tour.
Ostatnim akcentem sezonu siatkówki plażowej będzie turniej Beach Pro Tour Finals, w którym udział weźmie po dziesięć zespołów kobiet i mężczyzn. Zmagania odbędą się w dniach 6-12 grudnia w Dosze, a udział w nich weźmie nasza najlepsza dwójka - Michał Bryl i Bartosz Łosiak.
