Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKB spada, to znaczy silniki polskiej gospodarki pracują na wolniejszych obrotach

Katarzyna Paczewska
Katarzyna Paczewska
Pixabay.com
Gospodarka rozwija się coraz wolniej. W pierwszym kwartale br. tempo wzrostu wyniosło 4,8 proc., w drugim 4,6 proc., zaś w trzecim 3,9 proc. To ważna informacja dla nas.

Jak podał w czwartek GUS, dynamika PKB w trzecim kwartale 2019 r. wyniosła 3,9 proc. rok do roku i 4 proc. po wyrównaniu sezonowym (to wstępny szacunek, dokładniejsze dane poznamy 29 listopada). NBP zakłada, że w 2020 r. PKB urośnie tylko o 3,6 proc.

Polski wskaźnik PKB w porównaniu z opublikowanymi tego samego dnia danymi Eurostatu okazuje się, że wcale nie taki zły. U innych jest gorzej. W Unii Europejskiej wyprzedza nas tylko jeden kraj - Węgry. My rośliśmy w tempie 4 proc., a oni w 4,8 proc. Jednak i tak nasza gospodarka wyhamowuje.

Jak podaje Krajowa Izba Gospodarcza, stopniowe obniżanie tempa wzrostu gospodarczego na przestrzeni 2019 r. jest zgodne z oczekiwaniami i związane głównie z pogorszeniem koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych. Wynik trzeciego kwartału jest jednak nieco gorszy od zakładanego (gorszy od oczekiwań o 0,2 proc.).

- Wzrost PKB wyraźnie słabnie, silniki gospodarki zaczynają funkcjonować na coraz wolniejszych obrotach - komentuje dr Sonia Buchholtz, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Nie rozwijamy się już tak szybko. Jak odczuje to „Kowalski”

- Zwalniamy, to fakt. Rok temu nasze wyniki wynosiły ponad 5-proc. Rozwijamy się o 1,5 proc. wolniej. Hamujemy - mówi ekonomista Marek Zuber. - Nie rozwijamy się tak szybko, ale nie jest źle. Proces hamowania następuje powoli. Nie wiemy co będzie dalej. Moim zdaniem w kolejnych kwartałach proces ten będzie nadal postępował. Przeciętny „Kowalski” bezpośrednio odczuje to przez mniejszy wzrost wynagrodzeń i sytuację finansów społecznych. Są różne zapowiedzi, plany. Jeśli jednak gospodarka będzie rozwijała się wolniej, tych pieniędzy będzie mniej i będzie gdzieś trzeba szukać tych środków.

- Kluczowa jest struktura wzrostu - tej jeszcze nie znamy - dodaje Buchholtz. - Nie jest zaskoczeniem, że w dobie globalnego spowolnienia zapotrzebowanie na nasze dobra może spadać, gorzej że wydaje się zawodzić konsumpcja (impuls programów społecznych wygasa), a inwestycji prywatnych nie udało się pobudzić tak jak oczekiwano.

Firmy też czują spowolnienie. Wskaźniki niepokoją

- Zarówno wskaźniki gospodarcze, jak i relacje przedsiębiorców z regionu wskazują, że spowolnienie jest odczuwalne - mówi Roman Rogalski, prezes Nadwiślańskiego Związku Pracodawców Lewiatan z Bydgoszczy, wiceprezydent Konfederacji Lewiatan. - Spada sprzedaż detaliczna, dynamika zamówień, a także, chociaż może nie widać tego z powodu niskiego bezrobocia, dynamika zatrudnienia.

- Nie spodziewamy się, by w najbliższym czasie wzrósł poziom inwestycji - dodaje Rogalski. - Prognozy nowego budżetu są dla przedsiębiorców bardzo niepokojące, z dnia na dzień obciążani są wysokimi kosztami, jak choćby nagły zwrot w sprawie 30-krotności ZUS, czy zapowiedź pełnego ozusowania umów zlecenia. Przedsiębiorcy dowiadują się o tych zmianach w połowie listopada, a miałyby one wejść w życie od stycznia. Taka niepewność prawa, niepewność obciążeń i skomplikowany system podatkowy są głównym powodem, który odstrasza inwestorów prywatnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska