Zamiast, jak do tej pory 27, ma pozostać tylko 17 regionalnych Zakładów Linii Kolejowych. W naszym województwie z początkiem tego roku ma działać tylko jeden - w Toruniu, a większy - bydgoski zostałby zlikwidowany. Warto zauważyć, że w bydgoskim ZLK zatrudnionych jest obecnie 1238 pracowników, czyli o 455 osób więcej niż w zakładzie w Toruniu. Infrastruktura kolejowa, wraz z warsztatami naprawczymi pozostanie na miejscu.
Związki: - To szaleństwo
- Dzięki redukcji kilku regionalnych oddziałów ZLK będziemy mogli sprawniej inwestować - argumentuje Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych SA. - Zaznaczam jednak, że projekt jest na etapie konsultacji ze związkami zawodowymi. Nie mogę jeszcze ujawniać szczegółów tych planów.
We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie związkowców z zarządem PKP: - To szaleństwo! - mówi Piotr Nowak, przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy w Bydgoszczy. - Nie ma logicznych argumentów za likwidacją siedziby bydgoskiego zakładu, i równoczesnym pozostawieniem tego w Toruniu. Przez Bydgoszcz biegnie kolejowa magistrala Chorzów - Gdańsk. Bydgoszcz to ważniejszy węzeł kolejowy, niż Toruń.
Stu już się pakuje
Nowak załamuje ręce, ponieważ związkowcy mogą tylko opiniować projekt zmian w PKP:
- Bydgoska siedziba zakładu ma być skasowana w styczniu. Prawdopodobnie już w październiku ponad stu pracowników naszego oddziału będzie musiało przenieść się do Torunia. Do 9 października możemy jeszcze zgłaszać do zarządu spółki wnioski w sprawie tych zmian.
Sprzeciw wobec likwidacji bydgoskiego zakładu skierowali też do prezesa PKP Polskich Linii Kolejowych związkowcy bydgoskiego NSZZ Solidarność. Ich protest poparł prezydent miasta Konstanty Dombrowicz.
Bydgoszcz znika w ostatniej chwili
Poseł Andrzej Walkowiak (Polska XXI) wystosował pismo do ministra Cezarego Grabarczyka: - W Bydgoszczy jest siedziba Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego i Służby Ochrony Kolei - zauważa Walkowiak. - Kontakt z tymi służbami będzie trudny, gdy ZLK zostanie tylko w Toruniu.
Według posła bydgoska siedziba zakładu została skreślona z listy placówek planowanych do utrzymania dopiero w drugiej wersji regulaminu z 24 sierpnia. Czyli kilka dni po ogłoszeniu pierwszego projektu. - Nie mam nic do dodania - ucina rzecznik Krzysztof Łańcucki.
Likwidacja ZLK w Bydgoszczy ma przynieść oszczędności PKP. Ciekawe na czym one polegają, skoro żaden z bydgoskich kolejarzy nie ma stracić pracy?
