https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PKS dostał zezwolenie na nową organizację kursów. To nie podoba się gminie Chojnice

MARIA EICHLER
Autobusy PKS ominą niektóre przystanki w gminie Chojnice
Autobusy PKS ominą niektóre przystanki w gminie Chojnice Aleksander Knitter
Starosta wydał zezwolenie PKS na przewozy, mimo negatywnej opinii zainteresowanych samorządów. Wójt jest wściekły.

Dlaczego? Bo jego opinia, a także podobnie negatywne stanowisko miasta Chojnice i gminy Brusy nie zostały wzięte pod uwagę. Nad liniami przewozowymi po powiecie chojnickim pieczę ma starosta. To w jego gestii jest rozważenie, czy pod względem prawnym wszystko gra. Ale także pod względem społecznym, bo omijanie przez PKS przystanków w gminie Chojnice trudno uzasadnić "interesem" ekonomicznym.

Wiadomości - Chojnic

Starosta zaakceptował kurs z Chojnic do Brus o godz. 15.45, w czasie którego autobus nie zatrzyma się na przystankach gminnych, za wyjątkiem Kłodawki. I kurs z Brus do Chojnic z dojazdem o godz. 7.45, który pomija Zbeniny, Powałki, Krojanty, a uwzględnia Kłodawkę, gdzie są dwa domy na krzyż...Samorządowcy z gminy Chojnice nie kwestionują natomiast zasadności wycofania przystanku w Nowej Cerkwi na trasie autobusu linii Chojnice - Czersk, bo to rzeczywiście naddatek drogi.
- Ludzie mówią na zebraniach, że to nasza wina, że to wójt wydał zgodę na omijanie przystanków - denerwuje się Zbigniew Szczepański. - Tymczasem odpowiedzialność za te decyzje spada na starostę. Z naszej strony nie ma na to zgody.

Teraz Szczepański wraz ze swym zastępcą Piotrem Stanke zastanawiają się nad tym, co zrobić. Czy zgłosić sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów? - Właściwie pokrzywdzonymi są pasażerowie, mieszkańcy gminy Chojnice - podkreśla Stanke. - To oni powinni zabrać głos. Ale my do tego nie będziemy namawiać....

Zarówno Szczepański, jak i Stanke dziwią się, że PKS-owi nie zależy na pasażerach z gminy Chojnice. Bo przecież byłoby logiczne, żeby na nich zarabiać. Jedyne, co w tej sytuacji przychodzi do głowy, to interpretacja tego, co się stało, jako odwetu za porozumienie z miastem w sprawie dowozów Chojnice - gmina Chojnice przez MZK.

Przeczytaj także: PKS nie chce obsługiwać gminy Chojnice

Gwóźdź do trumny to decyzja marszałka zatwierdzająca przewozy PKS poza powiatem chojnickim - na terenie województwa. Tu też głos samorządu nie został wzięty pod uwagę. A samorządowcy nawet nie wiedzą, jakie będą konsekwencje nowego zezwolenia, bo nie dostali wykazu kursów. Dopiero o to poprosili.

Wczoraj nie udało się nam uzyskać komentarza od starosty Stanisława Skai. Wcześniej starosta wyjaśniał nam, że właściwie nie ma podstaw prawnych, by zakwestionować propozycje PKS.
Do tematu wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
derma
Warto by pan Stanke i pan Szczepański przypomnieli sobie że to oni są PRZEDSTAWICIELAMI pokrzywdzonych mieszkańców gminy Chojnice. Co więcej, biorą co miesiac za reprezentowanie interesów mieszkańców pokaźne wypłaty z podatków tychże mieszkańców.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska