Plac budowy inowrocławskiej obwodnicy krył wspaniałe skarby. Dzieje Kujaw można pisać od nowa

Wartości tych skarbów nie da się jednak przeliczyć na sztaby złota, dolary, funty czy złotówki. Oczywiście, mają one swoją cenę, ale nie o nią chodzi. Skarbem i wartością najważniejszą jest to, że przebogate znaleziska rzucają zupełnie nowe światło na najstarszą historię Kujaw.

Szkielety i naczynia pod przyszłą drogą. W Markowicach odkryto wczesnośredniowieczne cmentarzysko

- Budowa obwodnicy dała archeologom szansę sięgnięcia w nasze pradzieje na bardzo wielką skalę. Taka okazja przebadania terenu wokół Inowrocławia pewnie już nigdy się nie powtórzy. Wiele wskazuje na to, że dzięki odkryciom będzie trzeba na nowo napisać przynajmniej część naszych pradziejów. Po prostu, historia zmieniła się nam na naszych oczach - podkreśla Janina Sikorska, dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza.

Prace na terenie obwodnicy prowadziły i prowadzą firmy archeologiczne z całej Polski. Zatrudniono naukowców m. in. z Poznania, Łodzi czy też Radomia. Wszystkie odkryte przez nich przedmioty trafić muszą do muzeum. Nie zaznaczono jednak, do którego. W obawie, aby nie wywieziono ich poza Kujawy, działania związane z pozyskaniem skarbów obwodnicy poczyniło Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu.

- Logicznym wydaje się, że skoro coś wykopano na naszym terenie, to powinno być to eksponowane właśnie tutaj. Dzięki wsparciu wojewódzkiego konserwatora zabytków zawarliśmy już stosowne umowy. Archeologiczne znaleziska z obwodnicy spływają do nas sukcesywnie. Ostatnie dotrą pewnie za kilka lat - relacjonuje pani dyrektor.

Jak podkreśla Marcin Woźniak, archeolog z Muzeum im. Jana Kasprowicza, na badanym terenie natrafiono na pamiątki dające przegląd przez całą historię tych ziem, począwszy od epoki kamienia.

- Na razie dotarła do nas niewielka część przedmiotów, na które archeolodzy natrafili w okolicach Markowic, Tupadeł i Sikorowa. Są wśród nich perełki, jak choćby tak zwana Wenus z Tupadeł. Kamienna figurka pochodzi z początków neolitu. Ma więc jakieś cztery i pół tysiąca lat - dodaje Marcin Woźniak.

Muzealnicy nie kryją, że Wenus może stać się jednym z nowych symboli Inowrocławia. Świadczy bowiem o tym, że Kujawy były zamieszkane przez lud, który miał potrzeby duchowe.

Dzięki najnowszym odkryciom upewniono się, że przed wieloma wiekami w okolicach dzisiejszego Inowrocławia mieszkali także Goci. Lud ze Skandynawii, który przewędrował całą Europę, by ostatecznie dotrzeć na tereny dzisiejszej Hiszpanii. W Polsce pozostawił po sobie sławne kamienne kręgi na Kaszubach, a w okolicach Inowrocławia archeolodzy natrafili na gockie cmentarzysko, a w nim na piękny naszyjnik z kolorowego szkła z elementami bursztynu.

- Skąd pewność, że to pozostałość po tym właśnie ludzie? Otóż Gotki lubiły się zdobić. Nawet po śmierci chowano je przystrojone w przeróżne ozdoby. U innych ówczesnych ludów nie spotyka się takich pochówków kobiet - informuje Marcin Woźniak.

Do muzeum w Inowrocławiu wraz ze znaleziskami z terenu obwodnicy spływa także doskonale przygotowana dokumentacja. - Korzyści są obopólne. Archeolodzy będą mieć pewność, że nic co znaleźli podczas swych prac nie zaginie, ani nie zostanie zniszczone. My natomiast, nie tylko co pewien czas będziemy mogli zorganizować niezwykłą wystawę, ale także w oparciu o zebrany materiał przygotować bardzo dobrą publikację o pradziejach Inowrocławia i jego okolic - komentuje dyrektor Janina Sikorska.