- Wynagrodzenia, w tym również minimalne, nie powinny rosnąć szybciej niż produktywność. Wzrost płac szybszy od wzrostu produktywności spowodował, że produkcja w Grecji, czy w Portugalii stała się nieopłacalna, osłabł eksport, wzrósł import, i kraje śródziemnomorskie popadły w tarapaty. Skoro produktywność ma wzrosnąć w przyszłym roku realnie o 3,7 proc., a inflacja ma wynieść 2,4 proc., to wzrost wynagrodzeń, w tym płacy minimalnej oraz płac w państwowej sferze budżetowej, nie powinien przekraczać 6,1 proc. – mówi Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
2387 złotych brutto to 1 729 złotych netto.
Polecamy także: Płaca minimalna brutto i netto 2019. Jakie jest najniższe wynagrodzenie? [KWOTY, ZASADY]
Biorąc pod uwagę relacje dochodów rodzin emeryckich i pracowniczych, ogromny deficyt funduszy – emerytalnego i rentowego oraz 13 emeryturę w tym roku, waloryzacja emerytur i rent nie powinna być wyższa niż inflacja plus 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń. Taka waloryzacja zapewnia zachowanie siły nabywczej świadczeń.
Polecamy także: Wielu pracowników w Polsce nie dostaje wypłaty na czas i pieniędzy za nadgodziny
emerytalnych i rentowych i jednocześnie choć w niewielkim stopniu pozwala emerytom skorzystać ze wzrostu gospodarczego. Wyższa waloryzacja wymusiłaby wzrost obciążenia podatkami osób pracujących – dodaje Jeremi Mordasewicz.
