Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płacimy za dziurawy parking przy szpitalu wojskowym

DJ
- Jeśli tylko znajdą się pieniądze, na pewno rozwiążemy problem parkingowy - zapewnia Kasprzak
- Jeśli tylko znajdą się pieniądze, na pewno rozwiążemy problem parkingowy - zapewnia Kasprzak Tomasz Czachorowski
Pacjenci szpitala wojskowego narzekają na kiepski stan przyszpitalnego parkingu. Na razie nie ma jednak pieniędzy na jego odremontowanie.

- Parking wzdłuż ogrodzenia szpitala wojskowego jest w fatalnym stanie. A co najgorsze za korzystanie z niego pobierane są opłaty. Czy szpital drwi sobie w ten sposób z pacjentów? - pyta Alicja Gac, nasza Czytelniczka.

Jakiś czas temu pani Alicja wybrała się w odwiedziny do znajomej przebywającej w szpitalu. - Plac przed budynkiem był zastawiony samochodami. Z trudem udało mi się znaleźć miejsce na niedawno utworzonym parkingu wzdłuż ogrodzenia. Musiałam być bardzo ostrożna, ponieważ pełno tam konarów, słupków i dziur - opowiada podirytowana. - No i w końcu stało się. Mimo najlepszych chęci i wielkich starań, uderzyłam tłumikiem o wystającą płytę. Na szczęście nic się nie stało, ale kto wie, czy następnym razem również będę miała tyle szczęścia - zastanawia się zdenerwowana.

Kiepski stan przyszpitalnego parkingu przeszkadza również samemu kierownictwu placówki.

- Niestety, problem z parkowaniem jest nam dobrze znany. Wynika on już z samego miejsca, w którym znajduje się szpital. Kiedy jednak budynek powstawał, nikt nie zastanawiał się, gdzie za parę lat będą parkować pacjenci i odwiedzający ich goście - przyznaje płk Krzysztof Kasprzak, komendant 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego. - Wcale mnie więc nie dziwi, że ludzie się bulwersują. Ich złość jest całkowicie uzasadniona. Niestety, w chwili obecnej nie stać nas na stworzenie nowych miejsc dla samochodów. Szczerze mówiąc, to wątpię, aby sytuacja ta szybko się zmieniła - przyznaje.

Jak twierdzi dobrym rozwiązaniem mogłoby być utworzenie wielokondygnacyjnego parkingu. Aby pomysł ten mógł zostać zrealizowany, potrzebne by było kilkanaście milionów złotych. - Jak na razie nieoficjalnie, ale występowałem już z wnioskiem o pomoc do jednostek samorządowych i uzyskałem ich poparcie. W międzyczasie szukamy również jakiegoś inwestora - mówi Kasprzak. - Na dziś nie pozostaje mi jednak nic innego, jak tylko apelować do bydgoszczan o wyrozumiałość. Jeśli tylko znajdą się odpowiednie pieniądze, problem parkingowy na pewno zostanie rozwiązany - zapewnia komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska