- Będziemy prowadzić dochodzenie - mówi Lubosz Ossowski, prokurator z Torunia. - Zaplanowane zostały już terminy pierwszych przesłuchań.
Toruńscy śledczy chcieli, by sprawą zajęli się oskarżyciele z Warszawy, bo tam mieści się wydawnictwo, które opublikowało sporną pracę profesora z UMK. Tak się jednak nie stanie, bo decyzja stołecznej Prokuratury Okręgowej jest ostateczna.
Przypomnijmy, że o chodzi o kontrowersyjną sprawę doktorantki z Poznania, która zarzuciła profesorowi plagiat. Jej zdaniem naukowiec, pracujący obecnie w Zakładzie Wiedzy o Kulturze na wydziale filologicznym UMK, pisząc artykuł do zbiorowego opracowania wykorzystał fragmenty jej pracy doktorskiej. Temat dotyczył postaci filozofa w polskiej literaturze renesansowej.
Profesor nie przyznaje się do winy. Sprawa zajmuje się również rzecznika dyscyplinarnego UMK.