Największe kłopoty z wprowadzonymi wczoraj zmianami mieli pasażerowie komunikacji miejskiej na rondzie Jagiellonów.
- Dwójka zamienia się z piątką, czwórka z szóstką. - Naprawdę trzeba mieć oczy dookoła głowy. No i jak mam teraz dojechać stąd do dworca PKP? Generalnie jest dramat - tak swoje wrażenia opisała nam Anna Mańczak, którą wczoraj rano zagadnęliśmy na tymczasowym przystanku przy Banku Pocztowym.
- Wszystko jest pomieszane z tymi tramwajami, ale można się w tym jakoś połapać. Szkoda tylko, że równocześnie zlikwidowano autobusy "Za T2", przez co nie ma teraz żadnej komunikacji zastępczej łączącej rondo Jagiellonów z Gdańską i Myślęcinkiem - dodaje Agata Piłat z Bocianowa.
Mimo szerokiej akcji informacyjnej ogromnym zaskoczeniem był też powrót tramwajów na Gdańską. Rano na przystankach nie było praktycznie żadnych pasażerów. Natomiast pierwsi, którzy pojawili się na nich po południu szczegółowo studiowali komunikaty ZDMiKP i z konsternacją zauważali, że wszystkie jadące w stronę Klarysek skręcają przy nich w prawo - w stronę Wilczaka i dworca PKP.
Czytaj: Wielkie korki w Bydgoszczy. Centrum miasta sparaliżowane
- Rzeczywiście, po likwidacji linii "Za T2" brakuje bezpośredniego połączenia ronda Jagiellonów z Gdańską - przyznaje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Dlatego przeanalizujemy jeszcze możliwość zmian, które ułatwiłyby pasażerom podróżowanie w tym kierunku. Na pewno cały czas będziemy dokładnie obserwować sytuację, i w miarę potrzeby wprowadzać korekty na innych trasach - dodaje drogowiec.
Za to zarówno on, jak i sami bydgoszczanie podkreślają, że nowa organizacja ruchu nie sprawiła większych kłopotów kierowcom.
- Przynajmniej rano nie odnotowaliśmy żadnych, większych zatorów. Rzeczywistość zweryfikuje jednak popołudniowe godziny szczytu - tak drogowcy opisywali sytuację około południa.
Czytaj: Uwaga bydgoszczanie! Od dziś sporo zmian i utrudnień w centrum miasta
Niestety, ich obawy znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. - Nasi kierowcy zgłaszają ogromne problemy na Focha od Czartoryskiego do placu Teatralnego i na Bernardyńskiej w kierunku Zbożowego Rynku. Wszyscy potwierdzają, że centrum coraz jest zapchane i lepiej je omijać. A jest dopiero godzina 14 - tak sytuację relacjonowała nam dyspozytorka Radio Taxi Zrzeszeni.
Niestety, z godziny na godzinę warunki jazdy w centrum były coraz gorsze, zwłaszcza w rejonie ronda Jagiellonów i Bernardyńskiego. Jeszcze przed 15 ZDMiKP wydał ostrzeżenie o dużych korkach w rejonie ronda Jagiellonów, Bernardyńskiej i 3 Maja z możliwymi opóźnieniami na liniach autobusowych w tym rejonie miasta.