- Chcę zrobić remont łazienki, zmodernizować ogrzewanie - mówi nasza Czytelniczka. - Zamierzam też przenieść ubikację, co wiąże się z wymianą rur kanalizacyjnych w piwnicy. Czy i kogo pozwolenie powinnam posiadać?
Teoretycznie każdy remont w naszym mieszkaniu powinniśmy zgłosić w Urzędzie Miasta. Praktycznie jednak wiele prac uznaje się za konserwację lokalu, więc nie ma potrzeby, aby dodawać urzędnikom papierkowej roboty.
- W komentarzach do prawa budowlanego pojawiło się takie hasło jak bieżąca konserwacja, za którą możemy uznać nawet wymianę okien, jeśli nie zmieniamy jego wymiarów - mówi Adam Popielewski, dyrektor wydziału architektury i budownictwa. - Niestety, w ustawie nie ma o tym słowa.
Jeżeli więc chcemy położyć nowe kafelki, podłogę czy zamierzamy wymalować pokój, nie musimy składać żadnych pism w urzędach. Gorzej jeśli mamy zamiar zmienić instalację np. gazową. Musimy zamówić projekt przebudowy, złożyć wniosek o pozwolenie na przebudowę instalacji, a ponadto uzyskać zgodę spółdzielni, czy członków wspólnoty na takie działanie.
- Właściwie każdy remont powinien być zgłaszany - informuje Andrzej Bajduszewski, wicedyrektor spółdzielni Kopernik ds. technicznych. - Jeśli są to drobne prace, zgodę wydajemy praktycznie w ciągu kilku dni. W przypadku przebudowy (np. ściany działowej) musimy najpierw sprawdzić, czy zmiany nie doprowadzą do naruszeń konstrukcji budynku. Stąd wydanie zgody może potrwać trochę dłużej.
Czytelniczka chce jednak wymienić kanalizację w piwnicy budynku. Tu, choć nie wymagane jest zgłoszenie prac w Urzędzie Miasta, należy uzyskać zgodę wszystkich współwłaścicieli nieruchomości.
Jest to konieczne, gdyż piwnica jest częścią wspólną budynku. Dlatego przy każdym remoncie, który wykracza poza nasze mieszkanie powinniśmy zapytać o zgodę innych mieszkańców domu.