- Ten fragment miasta strażacy znają doskonale, jeżdżą tam gasić pożary regularnie. W tym roku byli przy Parkowej już dwadzieścia cztery razy i tylko jedno wezwanie dotyczyło wypadku, pozostałe wiązały się z płonącymi trawami lub trzcinami - tłumaczy kpt Karol Dobrzelecki, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Aleksandrowie Kujawskim.
- Ostatnie takie zdarzenie mieliśmy we wtorek, 5 bm. Paliły się trzciny wokół stawów przy Parkowej - tłumaczy nasz rozmówca dodając, że to nie jedyne miejsce w mieście, gdzie w tym roku gaszono palące się trawy. Gaszono je dwa razy przy ul. Granicznej i raz na ul. Wojska Polskiego.
Pożar traw w powiecie radziejowskim [wideo od Czytelnika]
- Przeglądałem statystyki sprzed lat. Kiedyś nie ujmowano w nich pożarów traw i nieużytków, choć strażacy wyjeżdżali do takich zdarzeń - mówi kpt. Dobrzelecki. - Można by wysnuć wniosek, że dawniej strażacy nie mieli co robić, bo na przykład w 1980 roku odnotowano tylko osiemnaście pożarów w całym powiecie. W tym roku, choć to dopiero początek kwietnia, mieliśmy już w powiecie siedemdziesiąt osiem wyjazdów do pożarów i innych zdarzeń - tłumaczy przedstawiciel straży.
Strażacy mają świadomość, że trawy, trzciny i nieużytki są celowo podpalane. Niestety, sprawców trudno ustalić. Prewencja ogranicza się do apeli i tłumaczenia, że ogień rozprzestrzenia się szybko i może zniszczyć pola, lasy, zabudowania, a nawet doprowadzić do tragedii.
***
Pogoda na sobotę, wideo: TVN Meteo Active/x-news