Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plony zniszczone. Kto zawinił?

tekst i fot. Paulina Dawid [email protected] tel. 56 49 84 877
Rolnicy są rozżaleni. Nie udało im się zebrać wszystkich plonów. Winią za to urzędników z gminy Osiek.
Rolnicy są rozżaleni. Nie udało im się zebrać wszystkich plonów. Winią za to urzędników z gminy Osiek.
- Straty są duże - skarży się Aleksander Gołkowski ze Strzyg, wskazując na pole. - Nie mogłem ściąć blisko pięć hektarów zboża. To przez brak melioracji - wskazuje. Gospodarze liczyli na pomoc urzędników. Twierdzą, że zostali odesłani z kwitkiem.

- Straciłem ponad trzydzieści procent upraw - mówi Krzysztof Gawroński, rolnik z gminy Osiek. - Dowiadywałem się w urzędzie o możliwość jakiejkolwiek pomocy, ale usłyszałem, że nie mam na co liczyć - dodaje.

W podobnej sytuacji znalazł się m.in. Grzegorz Krajewski, któremu nie udało się zebrać plonu z dwóch hektarów. Krzysztof Felka po wielu trudnościach ściął kukurydzę choć stan pola - co kawałek głębokie rowy wyżłobione przez wodę - wskazuje na to, że praca nie była łatwa.

Rolnicy liczyli, że uda im się wyprosić umorzenie podatków.
- Ulgi podatkowe udzielane są na indywidualne wnioski podatników - mówi Iwona Gilewicz, wójt gminy Osiek. - Po tegorocznych żniwach, do tej pory wpłynęły do gminy cztery wnioski o umorzenia podatków, obejmujące łącznie 7,9 ha nieskoszonych zbóż oraz łąki, na których nie wykonano drugiego pokosu.

Jak się dowiedzieliśmy - wśród wspomnianych czterech wniosków - dwa zostały złożone przed terminem płatności podatku (umorzyć natomiast można jedynie zaległości). Jeden rolnik wycofał wniosek przed jego rozpatrzeniem i podatek zapłacił, a czwarty wniosek rozpatrzono pozytywnie i podatek umorzono. - Wszystkie wnioski o udzielenie ulgi podatkowej muszą być rozpatrzone indywidualnie i w zależności od sytuacji majątkowej podatnika - tłumaczy Gilewicz. - Mogę jedynie zapewnić, że zawsze staramy się pomóc osobom, które znalazły się w kłopotach.

Rolnicy uważają, że za brak budowy melioracji odpowiedzialny jest urząd. Twierdzą, że dokonali wszelkich starań, by doszło do jej budowy, ale gmina zlekceważyła sprawę, nie składając w terminie wniosków o dotację. - Wiosną 2007 r. pojechałem do inspektora ds. melioracji i spółki wodnej, by dowiedzieć się o szanse wykonania melioracji - mówi Andrzej Wojciechowski, rolnik z gminy Osiek. - Odbyło się spotkanie w Strzygach, gdzie Andrzej Kaszyński z gminy wytłumaczył rolnikom, co należy przygotować, by gmina mogła ubiegać się o dotację. Wszyscy przygotowali dokumenty i przekazali do gminy - zapewnia.

Na wykonanie melioracji zgodziło się w sumie 22 rolników, którzy dysponowali łącznie 100 hektarami ziemi.
Wniosek należało złożyć do 10 lutego br. Rolnicy nie mogli zrobić tego indywidualnie. Byli przekonani, że gmina doprowadzi sprawę do końca.

- Mogliśmy dostać 80 procent dofinansowania. Pozostałe 20 procent kosztów podzielone było na 22 rolników - opowiadają rolnicy.
Wójt przekonuje: - Nie wpłynęły do nas żadne dokumenty dotyczące melioracji pól. W dokumentacji gminnej spółki wodnej znajduje się jedynie lista 20 rolników z miejscowości Strzygi, którzy kilka lat temu (w poprzedniej kadencji - red.) wyrazili wstępnie wolę wystąpienia o meliorację swoich gruntów, jednak nikt z nich nie dopełnił żadnych związanych z tym formalności.

W maju br. rolnicy ze Strzyg skierowali do urzędu pismo w sprawie melioracji. W odpowiedzi gmina przesłała rolnikom formularz zawierający dane wymagane do złożenia wniosku oraz oświadczenia rolników. - Nikt z zainteresowanych nie nadesłał wypełnionego formularza - mówi wójt. - Nikt też nie złożył wymaganych przepisami prawa oświadczeń m.in. dotyczących ponoszenia części kosztów inwestycji.

Zaznacza również, że rolnikom przesłano wyciąg z przepisów, aby ułatwić dopełnienie formalności. Niestety, nie wykazali oni dalszego zainteresowania sprawą. - Mamy jedynie odręcznie spisaną listę rolników - zauważa Iwona Gilewicz. - W gminie nie ma żadnych dokumentów dotyczących wniosku o meliorację.

Rolnicy obstają przy swoim. Twierdzą, że złożyli wszystkie dokumenty. - Dopiero w maju poinformowano nas, że należy złożyć oświadczenie o przystąpieniu do spółki wodnej. Dlaczego jednak urzędnicy zaprzeczają, że nie otrzymali dokumentów? - zastanawiają się nasi rozmówcy. - Ktoś powinien odpowiedzieć za niedopatrzenie spraw i nam pomóc. Nie chcemy tego tak zostawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska