- Z tragedii jaką było spalenie katedry Notre Dame chcemy wynieść jakieś doświadczenie. Wkrótce będziemy chcieli, we współpracy z proboszczami i strażą pożarną, jeszcze raz przeanalizować systemy zabezpieczeń pożarowych w bydgoskich świątyniach, wszędzie tam gdzie są drewniane więźby dachowe - zapowiada Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.
Najwyższa bydgoska świątynia, kościół pw. św. Andrzeja Boboli (mierzy 75 metrów) nie ma drewnianej więźby dachowej, taką posiada bydgoska katedra. - Tam jednak jesteśmy pewnie zabezpieczeń, katedra, w tym więźba, były niedawno gruntownie remontowane - mówi konserwator.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
