Mój mąż zmarł na początku ubiegłego roku. Od lat kontynuował umowę ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków. Po jego śmierci zwróciłam się do firmy ubezpieczeniowej po wypłatę świadczenia. Ubezpieczyciel odmówił mi informując, że zgon męża nie powstał w następstwie nieszczęśliwego wypadku. Nadmieniam, że mąż nie posiadał żadnej innej umowy ubezpieczenia. - CZYTELNICZKA z Inowrocławia.
Odpowiadając na skierowane przez panią pytanie, należy odwołać się do pojęcia ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków, czyli definicji nieszczęśliwego wypadku.
Większość ubezpieczycieli rozumie pod tym pojęciem nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, w następstwie którego ubezpieczony, niezależnie od swej woli, doznał stałego uszczerbku na zdrowiu lub też zmarł.
Do zaspokojenia roszczenia osoby uprawnionej konieczne jest więc spełnienie podstawowego warunku, a mianowicie zaistnienia nieszczęśliwego wypadku, którego następstwem oprócz trwałego uszczerbku na zdrowiu może być także zgon ubezpieczonego.
Jeżeli jednak śmierć męża zaistniała z innych przyczyn, nie związanych z nieszczęśliwym wypadkiem, ubezpieczyciel nie mógł postąpić inaczej, jak odmówić wypłaty świadczenia.
Niektóre zakłady ubezpieczeń do zakresu omawianego ubezpieczenia włączają, za opłatą dodatkowej składki, odpowiedzialność za zawały serca lub udary mózgu.
W pani konkretnym przypadku, zakład ubezpieczeń zrealizowałby świadczenie jedynie w sytuacji, gdyby można było w sposób jednoznaczny stwierdzić, że śmierć męża była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, któremu uległ przed zgonem.
Reasumując powyższe, brak jest podstaw do ubiegania się od ubezpieczyciela wypłaty świadczenia z tytułu zgonu pani męża.
ZAPAMIĘTAJ!
Pod pojęciem nieszczęśliwego wypadku należy rozumieć nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, w następstwie którego ubezpieczony, niezależnie od swej woli, doznał stałego uszczerbku na zdrowiu lub zmarł.
