MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po wichurze przewróciły się stare drzewa. Musiało dojść do wypadku by je wycięli?

mona
W Brukach Unisławskich za wycinanie oznaczonych do tego drzew zabrano się po tym, jak nawałnica powaliła całą ich aleję, m.in. na samochód
W Brukach Unisławskich za wycinanie oznaczonych do tego drzew zabrano się po tym, jak nawałnica powaliła całą ich aleję, m.in. na samochód nadesłane
- Po wichurze w gminie Unisław przewróciły się stare drzewa, oznaczone do wycinki. Jedno na auto. Musiało dojść do wypadku by je wycięli? - pyta Czytelnik. W ZDW mówią, że nawałnica powaliła zdrowe egzemplarze, których wyniki nie planowali.

Mieszkańcy zastanawiają się, dlaczego wcześniej nie wycięto drzew. - Musiały przygnieść auto z kierowcą i pasażerem? - pytają. - Skąd zwłoka z wycinką? Po wypadku mogła odbyć się od razu? Kto podejmuje decyzje i wstrzymuje wycinkę? Chyba każdemu zależy, by nie dochodziło do tragedii.

W ZDW w Toruniu zapewniają, że leży im na sercu bezpieczeństwo kierowców.- Dlatego prowadzone są na bieżąco przez drogomistrzów oceny stanu drzew rosnących w pasie drogowym - podkreśla Mirosław Kuna z Rejonu Dróg Wojewódzkich w Toruniu. - Na początku roku, w związku z coraz większą liczbą obumierających drzew na DW nr 550, na całym odcinku z Chełmna do Unisła-wia wystąpiliśmy z wnioskiem o pozwolenie na wycinkę suchych drzew, zagrażających bezpieczeństwu ruchu drogowego - w miejscach szczególnie niebezpiecznych. Dotyczyło to w większości suchych drzew, a nie zdrowych okazów powalonych przez wichurę. Wniosek o wycinkę oprócz samorządów gminnych musiały zatwierdzić konserwator przyrody z Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego oraz regionalny dyrektor ochrony środowiska. Zezwoleniami uprawniającymi do wycinki dysponowaliśmy w czerwcu. Po dokonaniu przez brakarza-leśnika wyliczenia masy drewna pozyskanego z zaplanowanej wycinki będzie można przystąpić do przetargu w celu wyłonienia firmy która jej dokona .

Przeczytaj także: Zdmuchnęlo dach na domu dziecka w Małej Cerkwicy

Według drogowców większość drzew, które po nawałnicy zostały powalone na odcinku Unisław - Bruki Unisławskie nie była zakwalifikowana do wycinki. - Nie budziły zastrzeżeń - dodaje Kuna. - W praktyce wichury oszczędzają drzewa suche. Z korzeniami wyrywają te pokryte liśćmi, stawiające opór. Po wichurze przystąpiono do awaryjnej wycinki drzew tarasujących drogę, pozostałych "kikutów" i drzew pochylonych przez wiatr, których korzenie poderwały nawierzchnię drogową, a nie suchych, które wcześniej zostały zakwalifikowane do planowej wycinki. W związku z tymi kosztami opłacenie wycinki i naprawa poboczy będziemy u naszego ubezpieczyciela wnioskować o odszkodowanie.

Przeczytaj także: Ubezpieczenie domu i innego majątku od klęsk żywiołowych [poradnik]

Drogowcy twierdzą, że aby uniknąć takich sytuacji jak w gminie Unisław musieliby wyciąć wszystkie drzewa w całym ciągu - co budziłoby kontrowersje. - Sytuacje takie jak w Brukach Unisławskich są nie do przewidzenia - dodaje Kuna. - Nawet podczas modernizacji dróg mimo wysiłków nie dostajemy zgody na usuwanie wszystkich drzew. Przykładem jest zmodernizowana DW nr 534 w gminie Radomin, gdzie musieliśmy zachować aleję bukową, która rośnie w skrajni jezdni. Na jej wycięcie nie zgodził się regionalny dyrektor ochrony środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska