Starosta bydgoski wystąpił wówczas z zapytaniem do wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska. Odpowiedzi udzieliła dr Elwira Jutrowska:
"Propozycja "natleniania" wód Zalewu Koronowskiego za pomocą poruszających się łodzi motorowych jest pozbawiona podstaw merytorycznych i nie zmieni w najmniejszym stopniu kondycji tlenowej zbiornika(...) Analogicznie należy odnieść się do powoływania się na sytuację na Zalewie Zegrzyńskim(...) z uwagi na zasadniczo odmienne warunki naturalne obu zbiorników."
Tak więc argument przywoływany przez wodniaków upadł.
Nie tędy droga
Nie oznacza to jednak, że trwają dyskusje o zwiększeniu mocy silników jednostek pływających po Zalewie Koronowskim.
Przypominamy, że jachty mogą poruszać się za pomocą silników spalinowych o mocy do 15 kW (20,39 KM) a motorówki - do 10 kW (13,59 KM). I tu trzeba dodać: na terenie powiatu bydgoskiego. Bo na tym samym Zalewie Koronowskim, ale na terenie powiatu tucholskiego obowiązuje całkowity zakaz pływania z silnikami spalinowymi. Uchwałę w tej sprawie radni tucholscy podjęli 20 marca 2008 roku (nr XV/124/2008):1. Wprowadza się zakaz używania jednostek pływających z włączonymi silnikami o napędzie spalinowym na wodach Zalewu Koronowskiego. 2. Zakaz nie dotyczy jednostek pływających policji straży rybackiej (...) 3. Zakaz nie dotyczy motorowych imprez sportowych o zasięgu międzynarodowym, ogólnokrajowym lub regionalnym (...).
Tymczasem na terenie pow. bydgoskiego ostatnio organizowane były regaty. - Zgodnie z przyjętą przez radnych naszego powiatu uchwałą, tylko burmistrz Koronowa ma prawo w czasie regat do dopuszczenia do pływania jednostek z silnikami o większej mocy - mówi starosta Kazimierz Krasowski.
Zapłacili mandat
W czasie regat załoga jeden z jachtów poruszający się za pomocą silnika spalinowego został zatrzymany przez policję. Wodniacy twierdzą, że płynęli po zalewie na terenie pow. bydgoskiego, a nie tucholskiego. Z policjantami doszło do sporów, gdzie przebiega granica między powiatami?
Czy - jak chcą wodniacy - gdzieś w okolicy Zacisza, w połowie jeziora Zamrzenickiego? Rozmawiałem z wydziałem ochrony środowiska w tucholskim starostwie. Nie wiedzieli, którędy biegnie granica.
Pozostaje problem: przecież w czasie regat można pływać z silnikiem również na terenie pow. tucholskiego. Dlaczego zatem wodniacy musieli zapłacić mandat?
Zaprosili, nie przyjęli
W bydgoskim starostwie trwa dyskusja w sprawie zwiększenia mocy silników łodzi pływających po Zalewie Koronowskim. O ile? Nie wiadomo.(Do współpracy zaproszono starostę tucholskiego, ale odmówił). Powołany został specjalny zespół, którym kieruje wicestarosta Wojciech Porzych.
- Dyskutujemy. Projekt uchwały będzie gotowy w listopadzie. Jeśli zatwierdzą radni, uchwała wejdzie w życie w przyszłym roku - mówi wicestarosta Porzych.