Po zimie w Kujawsko-Pomorskiem został jeszcze węgiel. Jak gminy radzą sobie ze sprzedażą? Mieszkańcy czekają na obniżkę cen

Gdy już latem ubiegłego roku było wiadomo, że w Polsce zabraknie węgla, rząd zdecydował o jego szybkim imporcie drogą morską. Pierwszy raz w naszej historii ten surowiec jechał wagonami kolejowymi nie ze Śląska do portów morskich, a odwrotnie. Cały kraj żył tym problemem, bo zima zbliżała się szybkimi krokami.

Na rynku brakowało węgla, a jego ceny szalały – przyznał sam premier Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Rypina 9 lipca 2022 roku. Powiedział, że rząd postara się dostarczyć węgiel do polskich domów. I słowa dotrzymał, ale i zima okazała się łagodna, co zdecydowanie zmniejszyło potrzebę palenia w piecach.

I węgiel wciąż jest do wzięcia.

- W mojej gminie na składach zostało 40 ton węgla. Nie jest to dużo, więc wydaje się, że uda się go bez problemu sprzedać – mówi

COMPONENT {"params":{"text":"Ryszard Borowski","id":"ryszard-borowski"},"component":"subheading"}

, wójt gminy Koneck, przewodniczący zarządu Związku Gmin Ziemi Kujawskiej z siedzibą w Aleksandrowie Kujawskim.

Tona węgla w gminie Koneck kosztuje teraz 2 tys. zł, ale ceny spadają. Będą więc dostosowywane do sytuacji rynkowej, zwłaszcza do cen na składach w sąsiednich gminach. Wójt szacuje, że uda się sprzedać za 1700-1800 zł.

- Ludzie oczekują na obniżkę cen, więc wstrzymują się z zakupem. Poza tym na ich decyzje wpływa pora roku, ocieplenie. Ale dobry gospodarz jest zapobiegliwy i już myśli o tym, co będzie, gdy przyjdą jesienne chłody i mroźna zimna. Wydaje mi się zatem, że już wkrótce mieszkańcy znów zainteresują się zakupem węgla na potrzeby gospodarstwa domowego – konkluduje Ryszard Borowski.

Zdaniem naszego rozmówcy fakt, że do węgla można otrzymać rządową dopłatę, nie wpłynął na zahamowanie proekologicznego trendu w budownictwie, czyli inwestowania w odnawialne źródła energii. Ten trend dotyczy zwłaszcza nowych domów. Montaż instalacji fotowoltaicznej, pompy ciepła, a do tego termomodernizacja w starych domach to już bardziej skomplikowana i kosztowna inwestycja.

I tak jest generalnie we wszystkich miejscowościach zrzeszonych w Związku Gmin Ziemi Kujawskiej

Z kolei w Sępólnie Krajeńskim widać, że ten pozytywny trend nieco przyhamował. To 9- tysięczne miasto od lat z sukcesem wdrażało program przechodzenia z węglowego na bardziej ekologiczne, a nawet na zeroemisyjne źródła ogrzewania czy mówiąc szerzej zasilania domów e energię, zwłaszcza na gaz, fotowoltaik i pompy ciepła.

- Tak było, ale gdy pojawiła się rządowa propozycja dopłat 3 tysięcy złotych do zakupu węgla, nagle mieszkańcy wrócili do ogrzewania tym paliwem i wszystko się zatrzymało. Co zrobić, taka jest mentalność Polaków - komentuje Waldemar Stupałkowski, burmistrz Sępólna Krajeńskiego.

Na składzie węgla w Sępólnie zostało po zimie 80 ton, ale i ta wielkość została już zakupiona przez mieszkańców. Nowego zapotrzebowania ze strony mieszkańców na ten surowiec już nie ma.

- Jakoś ten zimowy kryzys energetyczny przeżyliśmy – dodaje burmistrz.

- Przetrwaliśmy zimę, a samorządy zostały z częścią opału. Dlatego postanowiliśmy obniżyć cenę - tłumaczy nam Paweł Knapik, wiceburmistrz Świecia.

W gminnych składach pozostało około 100 ton opału. Teraz tonę węgla można kupić za 1790 złotych. Z tej "promocji" skorzystać może każdy kto wcześniej skorzystał z zasiłku węglowego.

- Przepisy zezwalają na zakup węgla w większej ilości. Mogą też zgłaszać się mieszkańcy innych gmin, bo nie ma rejonizacji - uzupełnia Paweł Knapik.

Wniosek o nielimitowany preferencyjny zakup węgla złożyć można na dwa sposoby: pisemnie w Urzędzie Miejskim, za pomocą środków komunikacji elektronicznej ePUAP (wówczas należy opatrzyć je kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub uwierzytelnić z wykorzystaniem profilu zaufanego).

Oferta obowiązuje do wyczerpania zapasów w składach.