Przedsiębiorstwo, oferujące węgiel kamienny i ekogroszek, prowadzi sprzedaż wyłącznie internetową. Kto chce kupić tonę tego drugiego, zapłaci 1799 zł, a za transport do Kujawsko-Pomorskiego - 150. Sprzedawca zachwala promocję.
Internauta po pierwsze wytknął w komentarzu, że to już nie ekogroszek, lecz groszek plus, ponieważ nazwa - zgodnie z rozporządzeniem Ministra Klimatu i Środowiska - została zmieniona. Po drugie zauważył, że pod koniec wakacji towar kosztował 1699 zł bez zniżki.
Sprzedawca tłumaczył: - Nie napisaliśmy, iż promocja dotyczy ceny. Akcja dotyczy czasu dowozu. Usługę transportu realizujemy w ciągu 3 godzin od złożenia zamówienia.
Prawie 1800 zł za tonę tego rodzaju opału to dziś żadna wygórowana stawka. Jeden z sieciowych marketów budowlanych ma groszek z plusem za 2099 zł (z wysyłką wychodzi 2348 zł). Dla porównania: po lecie ubr. tona najtańszego ekogroszku workowanego w województwie kosztowała niecałe 1500 zł (i 100 zł za dowóz), a rok wcześniej - 3500 zł.
Sklep państwowy PGG
Można zaopatrzyć się w opał w państwowym sklepie Polskiej Grupy Górniczej. Na wspomniany ekogroszek trzeba wydać od 1750 zł/tona, a rok temu o tej porze był o 20 zł droższy. Jesienią zeszłego roku opału w sklepie PGG natomiast brakowało.
Przyglądamy się cenom opału innego rodzaju (towar w workach, kwoty bez dostawy). Najtańszy węgiel orzech w regionie kosztuje 1200 zł. Podobny za 1850 też jest w sprzedaży. Za brykiet torfowy (zamiennik węgla kamiennego) trzeba dać od 950 zł za tonę do około 1150. Kto ogrzewa dom peletem, ten liczy się z wydatkiem od 1100 zł/t do 1550 zł (akurat tutaj jest cena za 975 kg). Tańszy jest miał: 590-899 zł za tonę. Czeski groszek też szuka zainteresowanych. Sprzedawca spod Bydgoszczy poleca go za 1080 zł (tona) i reklamuje jako „nawet całkiem dobry opał”.
Problem z węglem ogólnopolski
Dzisiaj węgiel jest na wyciągnięcie ręki, a gminy (chociaż raczej nie z naszego terenu) mają kłopot. - 59000 ton węgla zalega na gminnych składach opału w całej Polsce - informuje Polska Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla. - To drogi węgiel z importu, którego dzisiaj już nikt nie chce kupić, a którego gminy nie mogą sprzedać poniżej ceny zakupu. Dla samorządów to problem, bowiem składowanie węgla wiąże się z kosztami, a jego sprzedaż w wielu gminach jest już niemożliwa. Ceny węgla na rynku od zeszłego roku znacząco spadły, a węgiel, który zalega w gminach miał według ustawy być sprzedawany po cenie maksymalnej 2000 zł za tonę (średnio było 1900zł/tonę).
