Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociąg do pociągów - czyli turecki serial po kujawsko-pomorsku (felieton)

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
JACEK SMARZ
Województwo nasze kochane jak wiadomo zawsze ma pod górkę. Ani morza nie mamy, ani gór prześlicznych, ani nawet jakiejś granicy w sąsiedztwie... Jasne, niby mamy wiele atrakcji dziwnych i ciekawych – z przewagą dziwnych – ale tych dla takiego regionu, leżącego pośrodku wszystkiego i niczego, nigdy dosyć. Najnowsza atrakcja lokalna to niewątpliwie podróże kolejowe – smakołyk i dla hazardzistów, i dla fanów zabaw ekstremalnych, i dla entuzjastów rekonstrukcji historycznych.

Bo dzisiaj, wędrując na dworzec, można się poczuć jak ten podróżny dyliżansu, co to nigdy nie był do końca pewien, czy i kiedy ten dyliżans pojedzie.

Trwa u nas bowiem pogotowie strajkowe w firmie Polregio, polegające mniej więcej na tym, że państwo kolejarze nie biorą nadgodzin, za to biorą zwolnienia z powodu pracy wyczerpującej. Efekt jest mocniejszy niż przy strajku, bo kursy odwoływane są z zaskoczenia, podróżni wiją się z wściekłości na peronie, albo muszą przepraszać się z benzyną za prawie 7 złotych i zasmradzać świat samochodem.

I jasne, felietonik skromny to nie miejsce na debatę, która rozgrzewa nam dziś media - o tym, kto jest winien tej sytuacji bardziej, a kto mniej, dlaczego firma Polregio - której większościowym właścicielem jest szacowna i bogata Agencja Rozwoju Przemysłu - płaci pracownikom tak lichutko, czemuż ten kryzys komunikacyjny ma u nas charakter nieustający i dlaczego nas, zwyklaków, kieszeń musi boleć, bo na te „nieprzejazdy” idzie przecież kasa z naszych podatków. O negocjacjach, przekazach oraz akcjach promo i manipulo z różnych stron już nie wspominam, bo robią na mnie wrażenie tureckiego serialu zmiksowanego z prowincjonalnym “House of Cards”. Co może byłoby i śmieszne, gdybyśmy to nie my, ludzie prości, stali jak te matołki na peronach.

Jako regularny użytkownik trasy Bydgoszcz – Toruń musiałem się więc przesiąść do samochodu, co wpędziło mnie w zadumę cywilizacyjną nad miejscem, w jakim jesteśmy my, Polacy-szaracy. Bo czym tak naprawdę mierzy się poziom cywilizacyjny kraju kochanego? Ludzie uczeni wydeklamują pewnie czynników sporo, ale ja mam swój ranking prywatny. Otóż poziomu cywilizacyjnego na pewno nie ma co mierzyć wielkością i jakością domów czy samochodów, jakie sobie kupiliśmy – bo to osiągnąć można szybko, wystarczy chwilka prosperity. Zdecydowanie lepiej mierzyć ten poziom jakością usług publicznych, bo to one tak naprawdę zapewniają ludziom komfort bezpieczeństwo i jakość życia. Tym, jak bardzo bezproblemowo załatwimy sprawę w urzędzie, jak szybko dostaniemy się do lekarza, jak dobrą mamy szkołę za rogiem i – właśnie, właśnie – jak tanią, pewną i regularną mamy komunikację publiczną.

Bo na takich usługach parę osób może się dorobić, ale generalnie to się na nich nie zarabia. Ba, trzeba do nich sporo dopłacać, żeby lśniły i pachniały. Buduje się je więc znacznie trudniej... Cóż, oglądałem niedawno na youtube cudny filmik o Naddniestrzu i opiniach tamtejszego ludu o Polsce. Jedna pani bywalczyni stwierdziła na przykład, że jak się z Naddniestrza pojedzie do Polski, to widać, że to Europa. Ale dodała zaraz, że już jak się do Polski wjedzie z Hiszpanii, to widać, że to jednak Europa nie jest. Nie wiem, czy ta pani podróżowała Polregio, ale coś w tym jest. Bo problem polega na tym, że jesteśmy oczywiście krajem rozwiniętym, ale to jednak kategoria tak naprawdę bardzo szeroka.

Żeby jednak być uczciwym, to po pandemii siatka komunikacyjna – poza największymi metropoliami – generalnie nam w Polsce siadła. Kolega z Poznania sprawdzał ostatnio, ile zajmie mu podróż komunikacją publiczną z Poznania do Mikołajek na wywczas dwudniowy. Szybki internet wyliczył mu, że 15 - 19 godzin. Jeśli oczywiście pociąg przyjedzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pociąg do pociągów - czyli turecki serial po kujawsko-pomorsku (felieton) - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska