Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod Inowrocławiem znaleziono wilcze szczenię. Nie wróci na wolność

Dorota Witt
Dorota Witt
Z zachowania zwierzęcia wynika, że miało długi kontakt z ludźmi. Nie wróci już na wolność.
Z zachowania zwierzęcia wynika, że miało długi kontakt z ludźmi. Nie wróci już na wolność. Marek Maćkowiak
- Na terenie jednej z posesji we wsi pod Inowrocławiem znaleziono wilcze szczenię - taką alarmującą informację dostał kilka dni temu Marek Maćkowiak, członek Stowarzyszeniu dla Natury „Wilk”. Udało mu się namierzyć watahę, która żyje w lesie w pobliżu miejsca znalezienia szczenięcia, jednak nie wróci ono na wolność. Okazało się, że bardziej niż dzikie zwierzę zachowuje się jak domowy psiak. A to przez lekkomyślność ludzi.

- Od wielu lat jestem malutkim elementem w Stowarzyszeniu dla Natury „WILK”. Daje mi to możliwość działania na rzecz wilków pod okiem najlepszych specjalistów i choć w mikro części łagodzić zło jakie wilki otrzymują od ludzi. Akcja, jaką chcę opowiedzieć, potoczyła się zupełnie niespodziewanie - zaczyna swoja relację Marek Maćkowiak, przyrodnik, współzałożyciel grupy podróżników Adventure Group Crex.

W sobotę, 4 lipca, dotarła do niego informacja o znalezieniu szczenięcia wilka na posesji we wsi niedaleko Inowrocławia. Miał po nie pojechać i przewieźć je do ogrodu zoologicznego w Myślęcinku, po to, by można było ocenić stan zdrowia zwierzęcia.

Wilk spał w ogródku

- Na miejscu okazało się, że wilczek, a właściwie młoda wilczyca, zjawiła się na posesji niespodziewanie. Napiła się wody i położyła się spać w cieniu. Właściciel posesji rozpoznał w zwierzęciu wilka i zgłosił ten fakt w odpowiednie miejsce - mówi Marek Maćkowiak. - Załadowaliśmy go samochodu, widać było, że nie czuł się w nim komfortowo. Było to moje pierwsze spotkanie z wilczym szczeniaczkiem na żywo więc nie miałem pojęcia, jak taki maluch powinien się zachowywać. Dowieźliśmy go do zoo, tam już na niego czekano.

Po naszej szybkiej interwencji i dzięki ogromniej pomocy ze strony Marka Maćkowiaka – członka SdN „Wilk” oraz pani Tamary Samsonowicz, kierowniczki Ogrodu Fauny Polskiej w Leśnym Park Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku, zwierzę jeszcze tego samego dnia trafiło w bezpieczne miejsce.

Wilk zostanie w myślęcińskim zoo

To miał być krótki pobyt. Może jedna noc, góra dwa-trzy dni. Miało to zależeć od tego, jak szybko uda się ustalić, co się wydarzyło: jak doszło do tego, że młody trafił do ludzi.

- Oczywiście nie da się tego wydedukować siedząc w domu. Po powrocie do domu z Myślęcinka w ciągu 20 minut byłem gotowy do ponownego wyjazdu - opowiada Marek Mackowiak. - Wybrałem się w okolice, w których pojawił się szczeniak. Był już wieczór więc zakładałem, że zostanę w lesie na noc. Właściciel posesji, na którą wyszedł młody wilczek, wskazał mi, gdzie najczęściej wyją wilki. Odprowadził mnie w stronę lasu. Dalej poszedłem sam. Wybrałem na mapie miejsce, z którego miałem największe szanse usłyszeć wycie jak i je ewentualnie zlokalizować. Takie miejsce byłoby idealne do wypuszczenia młodego. Wycia niestety nie usłyszałem. O 4.30 przemierzałem już leśne drogi w poszukiwaniu śladów wilków. O tej porze roku nie jest łatwo odszukać odciski łap. Jednak udało się. Ślady było widać przy kilku kałużach. Wyraźne. Duże i małe. Wczesnym rankiem, już wspólnie z przyjaciółmi, szukaliśmy odchodów, z których można byłoby pobrać próbki do badań genetycznych. Udało się. Wszystko wyglądało dobrze. Szanse na wypuszczenie szczeniaka rosły.

Przez kolejne dni przyjaciele odbyli kilka wędrówek do lasu. Chcieli ustalić, czy wilczyca ma tam rodzinę. Fotopułapka nagrała kolejnego szczeniaczka. Wygląda na to, że nie jest sam, że towarzyszą mu rodzice. I to jest dobra wiadomość. Inaczej niż wnioski, jakie płyną z obserwacji jego siostry w zoo. Zachowuje się bardziej jak psi szczeniaczek niż wilczy. Wypuszczona na wolność mogłaby mieć problemy lub problemy za jej sprawą mogliby mieć ludzie. Zostanie w zoo, choć jej rodzina żyje na wolności.

Bezmyślność ludzi skazuje zwierzęta na niewolę

Sprawę skomentowało też na swojej stronie Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”. - Każdego roku w Polsce co najmniej kilka wilczych szczeniąt jest zabieranych przez ludzi z lasu do domu. Czynią to osoby nierozumiejące, że to bardzo szkodliwe dla samego zwierzęcia, bo szczenię przetrzymywane przez dłuższy czas przez człowieka jest skazane na niewolę do końca życia. Deklarowane dobre intencje, na przykład chęć pomocy „zagubionemu” lub „odrzuconemu” malcowi, są jedynie wymówką dla egoistycznego postępowania. Są też ludzie przekonani, że zarobią na sprzedaży oswojonych wilcząt lub wyhodowanych przez siebie mieszańców wilków i psów. Zabrane ze środowiska naturalnego szczenięta po podrośnięciu stają się kłopotliwe, trudne do utrzymania i prędzej czy później uciekają lub wypuszczane są celowo na wolność przez „właścicieli”. W konsekwencji do lasu trafiają młode wilki, które nie są w stanie w nim przetrwać, wchodzą w konflikty z człowiekiem i prędzej czy później muszą zostać zabite.

Młode wilczki są oszałamiająco piękne, jednak ich piękno idealnie komponuje się z naturą, dzikimi terenami i tam niech pozostaną. Starajcie się uświadamiać swoich bliskich i znajomych, że miejsce dzikich zwierząt i ich dzieci jest w lesie, z dala od ludzi.

- Po naszej szybkiej interwencji i dzięki ogromniej pomocy ze strony Marka Maćkowiaka – członka SdN „Wilk” oraz pani Tamary Samsonowicz, kierowniczki Ogrodu Fauny Polskiej w Leśnym Park Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku, zwierzę jeszcze tego samego dnia trafiło w bezpieczne miejsce. Wykonane tam przez dr inż. Dominikę Guldę testy behawioralne wykazały, że malec został oswojony przez ludzi i nie może już powrócić na wolność. Teraz trwają gorączkowe prace nad przygotowaniem dla wilczka miejsca w ogrodzie zoologicznym w Myślęcinku. Prowadzone są także analizy genetyczne, dla sprawdzenia skąd on pochodzi. Może uda się też wyjaśnić zagadkę, kto spowodował, że kolejne wilcze szczenię utraciło wolność na zawsze - informują członkowie stowarzyszenia.

Miejsce dzikich zwierząt jest w lesie

- Chciałbym przestrzec: nasze nieprzemyślane czy emocjonalne działania mogą prowadzić do takich sytuacji. Wilki są przepiękne. Młode wilczki są oszałamiająco piękne, jednak ich piękno idealnie komponuje się z naturą, dzikimi terenami i tam niech pozostaną. Starajcie się uświadamiać swoich bliskich i znajomych, że miejsce dzikich zwierząt i ich dzieci jest w lesie, z dala od ludzi - apeluje Marek Maćkowiak.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pod Inowrocławiem znaleziono wilcze szczenię. Nie wróci na wolność - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska