https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pod opieką społeczną w Mogilnie protestuje bezdomny

Dziś o godzinie 9 Jerzy Rosiński rozpoczął protest pod opieką społeczną
Dziś o godzinie 9 Jerzy Rosiński rozpoczął protest pod opieką społeczną Agnieszka Nawrocka
Pod budynkiem mogileńskiego ośrodka pomocy społecznej protestuje mieszkaniec gminy. Domaga się mieszkania. Nie po raz pierwszy.

O Jerzym Rosińskim głośno robi się co kilka lat. W 2008 roku rozłożył łóżko polowe przy ośrodku pomocy społecznej. Zimą 2009 roku stanął przed ratuszem z transparentem, torbami ze swoim dobytkiem i taboretem. Nie chciał iść do schroniska, chciał dostać lokal socjalny. Gmina oferowała mu miejsce jednak tylko w schronisku.

Później jeszcze kilka razy mieszkaniec Mogilna rozpoczynał protest - pod budynkami ratusza i ośrodka pomocy społecznej.
We wtorek rano znów się pojawił pod opieką społeczną. Stanął o godzinie 9 i ogłosił protest głodowy. Ma ze sobą transparent, małą reklamówkę, towarzyszy mu pies. Chce mieszkania. Skarży się, że pomoc socjalna jest niesprawiedliwie rozdzielana. W poniedziałek Jerzy Rosiński musiał opuścić lokum, które zajmował wcześniej. Mieszkał w mieszkaniu komunalnym przy ulicy Ogrodowej u swojego znajomego, ten jednak został eksmitowany. Mieszkanie jest zadłużone i zdewastowane. Eksmitowany najemca trafił do szpitala. Jerzy Rosiński nie był zameldowany przy Ogrodowej. Jemu gmina oferuje miejsce w schronisku dla bezdomnych.

Jerzy Rosiński ma pretensje do pracowników socjalnych. choć ci wyjaśniają, że wobec niego żadne czynności nie było prowadzone.

Zapraszamy do naszego nowego serwisu: >>> www.pomorska.pl/kobieta <<<

Mogileńskie Domy poprosiły pracowników MOPS o asystowanie przy zdaniu lokalu przy ulicy Ogrodowej. Chodziło o udzielenie pomocy Franciszkowi S. głównemu najemcy lokalu.

- Pan Jerzy R. od dłuższego czasu przebywał za zgodą głównego najemcy w lokalu. Pan Franciszek S. i pan Jerzy R. zaniedbali zajmowany lokal, zanieczyścili go poprzez składowanie w nim ogromnej ilości śmieci, konieczne było usunięcie zgromadzonych nieczystości. Franciszek S. w obecności dyrektora Mogileńskich Domów, pracownika Straży Miejskiej oraz dwóch pracowników socjalnych w dniu wczorajszym złożył oświadczenie, iż nie wyraża dalszej zgody na przebywanie w jego lokalu pana Jerzego R. - informuje Agnieszka Szulc kierownik mogileńskiego ośrodka pomocy społecznej.

Pan Jerzy nie chce się przenieść do schroniska. Nie chce korzystać także z jadłodajni. Korzysta z finansowej pomocy MOPS. Mówi, że już w 2010 roku składał wniosek o mieszkanie od gminy. Nie dostał go i przez ostatnie lata, po wyjściu z zakładu karnego mieszkał u różnych znajomych. Deklaruje, że nie opuści miejsca protestu i będzie protestował do skutku.

Pogoda na dzień (10.08.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jak tynk ktory spadl z sufitu w mieszkaniu bo tak mogilenskie domy wyremontowaly lokal socjalny pana Franka mozna nazwac dewastacja,jak worki z odzieza mozna nazwac smieciami.Mogilenskim Domom nalezy wytoczyc proces ze w perfidny sposob pozbyly sie lokatora ktory sie nie myl.
J
Jan Chryzostom

Tyle wolnych miejsc pracy a taki jeden z drugim twierdzi, ze "pomoc społeczna jest niesprawiedliwie przydzielana". Do roboty! Zacznij sam na siebie zarabiać a nie żyj na garnuszku uczciwych i pracujących ludzi. We łbach się cwaniakom poprzewracało! 

G
Gość

Pomoc socjalna nie jest rozdzielana niesprawiedliwie, tylko mega bardzo niesprawiedliwie, a urzednicy z MOPS-ów, powinni raz tak porządnie dostać wp...al, to może by się hołota nauczyła podejścia do ludzi.

i
inflanty

domagaj się darmozjadzie, domagaj!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska